Witam wszystkich.
Wiem że to może być dla wielu pokazem bezczelności ale... Postanowiłem spróbować w ten sposób zrealizować marzenie które tyczy się mojej rodziny.
Po śmierci mojego taty uzmysłowiłem sobie nagle jak smutne było Jego życie, że wszystko co mógł i co miał { a miał niewiele} poświęcił rodzinie i po prostu nagle odszedł. Smutek minął i uświadomiłem sobie że została mi jeszcze mama.. Przez ostatnie kilka lat usilnie staram się żeby Jej życie nie skończyło się tak jak taty. Czyli w czterech ścianach blokowiska w którym spędziła całe swoje życie. Nie będę kłamał że żyjemy w tragicznych warunkach bo żyjemy przeciętnie i pewnie wielu ma gorzej ale tak sobie marze ... tak sobie marze żeby moją mamę spotkało coś więcej niż liczenie każdej złotówki czy aby wystarczy do pierwszego. Wiem że marzy o domu z ogródkiem. To ogromne marzenie którego nie jestem w stanie spełnić, marzy o spokoju ducha i żeby chociaż na chwilę przestać się martwić dniem codziennym. A ja marze o tym żeby to się spełniło. Nie oceniajcie mnie źle bo wystarczająco kiepsko się czuję że to robie i proszę o złotówki chociaż wiem że wokoło jest tylu cierpiących ludzi w potrzebie. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!