Damian Kuszneruk
Wygląd mojej głowy po ostatniej operacji
Ratowałem życie innym, teraz walczę o swoje – pomóż mi odzyskać sprawność
Szanowni Państwo,
Mam na imię Damian, mam 48 lat i chciałbym podzielić się z Wami swoją historią.
Przez 15 lat pracowałem jako Ratownik Medyczny. Z oddaniem pełniłem służbę w Katowicach, Białej Podlaskiej oraz Warszawie. Bycie ratownikiem było dla mnie nie tylko zawodem, ale przede wszystkim powołaniem. Ratowanie zdrowia i życia ludzkiego w sytuacjach kryzysowych było moją misją. W każdej akcji dawałem z siebie wszystko, wykorzystując całą wiedzę i umiejętności, by pomóc drugiemu człowiekowi.
Znam ból, cierpienie i niepewność dnia codziennego – widziałem to u innych, a teraz sam muszę się z tym zmagać.
Moja choroba
Wszystko zaczęło się w 2018 roku. Po powrocie z nocnego dyżuru nagle straciłem władzę w lewej stronie ciała. Pogotowie zabrało mnie do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu. Niestety, diagnoza okazała się znacznie gorsza.
Rozpoznano u mnie złośliwy nowotwór mózgu III stopnia – naciekającego gwiaździaka anaplastycznego. Przeszedłem operację częściowego usunięcia guza, jednak ze względu na jego położenie nie można było usunąć go w całości. Po operacji zmagam się z częściowym niedowładem lewostronnym oraz padaczką lekooporną. Przeszedłem cykl radioterapii i chemioterapii.
Od tamtej pory musiałem zrezygnować z pracy w swoim wymarzonym zawodzie. Otrzymałem orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności.
Niestety, w najnowszym badaniu rezonansem magnetycznym wykryto wznowę guza, który dał przerzuty na ośrodkowy układ nerwowy. Podczas konsylium neurochirurgicznego lekarze stwierdzili, że guz jest nieoperacyjny.
Walka o życie
Pomimo złych rokowań – 3–4 miesiące życia – postanowiłem się nie poddawać. Podjęcie chemioterapii, która była dobrze tolerowana, dawało mi nadzieję na wydłużenie tego czasu nawet do roku. Moim największym marzeniem było dożyć dnia, w którym mój syn przyjmie Pierwszą Komunię Świętą.
Po wielu poszukiwaniach znalazłem neurochirurga, który zgodził się przeprowadzić operację usunięcia guza i przerzutów w bezpiecznym marginesie neurologicznym. Operacja zakończyła się sukcesem, ale nasiliła się moja niesprawność – niedowład lewostronny i problemy z poruszaniem się.
Moja sytuacja dziś
Obecnie jestem w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Utrzymuję się wyłącznie ze świadczeń MOPS, które w większości przeznaczam na leki ratujące życie oraz kosztowną rehabilitację. Rehabilitacja jest dla mnie niezbędna, abym mógł odzyskać sprawność i samodzielność, jednak jej koszty znacznie przekraczają moje możliwości finansowe.
Potrzebuję całodobowej pomocy drugiej osoby. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie finansowe oraz o udostępnianie mojej zbiórki. Każda pomoc, zarówno materialna, jak i poprzez rozpowszechnienie tej historii, daje mi szansę na lepsze jutro.
Dziękuję za każdą formę wsparcia.
Damian
Wygląd mojej głowy po ostatniej operacji
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!