Witajcie Ludzie o dobrym serduszku.
Niewiadomo od czego zacząć bo bardzo ciężko zacząć...
Nigdy nie myślałam że będę,będziemy w tak ciężkiej sytuacji finansowej.
Wychowuje synka sama,jest bardzo wrażliwym,radosnym chłopcem mimo swojej choroby.Ma wrodzoną padaczkę genetyczną po swoim ojcu,stwierdzoną niepelnosprawnosc intelektualną,chodzi do szkoły specjalnej,teraz zdał do 6ej klasy.
Jest dla mnie wszystkim.
Gdyby nie on już dawno nie miałabym siły na codzienną walkę.A ten rok okazał się dla mnie bardzo bardzo ciężki.Jestem jedynaczka,mama popełniła samobójstwo kilka lat temu,Tata w Walentynki dostał udaru,znalazłam go już nieprzytomnego w pokoju,zmarł w marcu.Zostaly dlugi z których nie potrafię wyjść.Mialam partnera,niestety odszedł do żony swego kolegi(byliśmy u nich na weselu)kolejny cios dla mnie.
Mieszkanie mamy zadłużone,pożyczka w banku której rata urosła dwukrotnie.
Gdy tata był jeszcze nieprzytomny choć wiadomo było że już nie ma dla niego szans, jeździłam często do Szczecina aby być przy nim w szpitalu.
Straciłam wtedy pracę,ale po prostu nie mogłam inaczej.
Od maja pracuję,zarobki są tragiczne,Bo niecałe 3000zl.
Mamy 500 plus i 500 zl alimentów na syna.
Po opłaceniu nie zostaje nam nic.
Synuś bierze leki,całe mieszkanie do remontu,ale to już akurat mało ważne już.
Najważniejsze żeby wyjść na prostą.Żeby spłacić zadłużenie i żyć skromnie ale spokojnie
Może kogoś poruszy nasz los,może ktoś pragnie pomóc.
Ja wierzę jeszcze w dobroć i dobrych ludzi,mimo że co wieczór placze w poduszkę i praktycznie nie sypiam.
Gdyby ktoś pragnalby pomóc i wesprzeć nas jakąkolwiek kwota to nasza wdzięczność będzie wielka jak niebo.
Dla kogoś to może być kwota której nie odczuje,dla nas przepustka,powrót do lepszego życia,Normalnego.
Bardzo dziękuję za przeczytanie
Pozdrawiam z całego serca
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!