Monika Balcerzak
24.07.2023r
Aktualny stan wykonania prac remontowych.
Mam na imię Monika i razem z mężem próbujemy pomóc naszemu przyjacielowi stanąć na nogi po tragicznych wydarzeniach ostatnich miesięcy. Łukasz (45 lat) i Ola (43 lata) tworzyli cudowne, zgrane małżeństwo przez 22 lata. Ola uwielbiała zajmować się domem i jak nikt potrafiła stworzyć ciepłe, przytulne miejsce, w którym każdy czuł przyjazną, pełną radości i miłości atmosferę. Dom pachnący pysznym jedzeniem i bajkowy ogród, o który tak bardzo dbała zawsze zapraszały do spędzania tam przyjemnego czasu. Wesoła, pogodna, towarzyska Ola była niesamowitą żoną i matką trójki dzieci: Mateusza (21 lat), Cypriana (18 lat) i najmłodszej Niny (7 lat) Nic nie zapowiadało tak okrutnego ciągu zdarzeń. W kwietniu Ola gorzej się poczuła, dostała wysokiej gorączki niemożliwej w żaden sposób do zbicia, antybiotyki nie pomagały, wizyty u lekarzy również. 20 kwietnia w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala, gdzie wymagała już reanimacji oddechowej. Od tamtej chwili było już tylko gorzej , wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej, przez 2 miesiące Ola i Łukasz każdego dnia walczyli o jej życie mimo ogromnego cierpienia. W tym czasie w wyniku powikłań lekarze zmuszeni byli amputować jej obydwie nogi oraz palce u rąk, nerki przestały pracować , organizm stawał się coraz słabszy. Łukasz każdego dnia był przy Oli w szpitalu, prowadzi własną działalność gospodarczą przez cały ten czas nie pracował tylko zajmował się dziećmi i żoną, nie myśląc co będzie potem. Ola obudziła się i przez chwilę wszyscy mieliśmy nadzieję, że najgorsze już za nami, Łukasz zrobił remont przygotował dom na nowe życie Oli – niestety nagle stan jej zdrowia się pogorszył. Ola zmarła w szpitalu kilka dni przed swoimi 43 urodzinami po wielu tygodniach okrutnego cierpienia.
Pochowanie żony i matki było traumatycznym przeżyciem dla rodziny, jednak los postanowił nie oszczędzać Łukasza i wracając z pogrzebu zastał płonący dom – ten piękny, przytulny dom, o który dbała Ola. Całe szczęście wrócił w porę aby uratować dół, niestety cała góra domu wymaga gruntownego remontu – spłonęły ich ubrania, pamiątki, rzeczy które teraz miałyby największe znaczenie.
Musimy pomóc Łukaszowi wrócić do normalności na tyle na ile to możliwe, zapewnić poczucie bezpieczeństwa i odrobiny spokoju. Ponieważ nie pracował przez okres leczenia Oli ma ograniczone środki finansowe.
Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na wymianę instalacji, okien, położenie ocieplenia, tynki, podłogi oraz zakup nowych mebli.
Naszym marzeniem jest aby ta czteroosobowa rodzina mogła bezpiecznie wrócić do swojego domu i rozpocząć rok szkolny w swoich pokojach.
Wierzymy, że każda przysłowiowa złotówka może przyczynić się do tego, aby Łukasz choć trochę odzyskał spokój i bezpieczeństwo materialne.
23.07.2023
19.07.2023
Prace układania płyt trwają
24.07.2023r
Aktualny stan wykonania prac remontowych.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Nie trać nadziei 🥰
Ewelina
Łukasz dobro wraca, Pamiętaj o tym 💚