Fifi trafiła pod naszą opiekę zupełnym przypadkiem. Pani, która chciała od nas adoptowac psiaka, napisała do nas wiadomość o szczeniakach, odebranych z bardzo złych warunków i szukających domu.
Skontaktowałam się ze wskazaną osobą i zaproponowałam pomoc w znalezieniu domów maluszkom. Okazało się, że został już tylko jeden- w ten właśnie sposób trafiła do nas Fifi.
(U poprzedniego "opiekuna" zostało czworo rodzeństwa Fifi, próbowałyśmy odebrać maluchy, ale niestety... zostały wydane w przypadkowe ręce, wiemy jedynie, że do Chojnic, stąd post o poszukiwaniu osoby, która je odebrała- wszystkie maluchy są zapewne chore.)
Fifi była najmniejsza z miotu, ważyła niewiele ponad kilogram. Bardzo ciężko przeszła odrobaczanie i kiedy wydawało się, że wychodzi na prostą i niedługo będzie mogła szukać domu...
PARWOWIROZA.
Pomimo tego, że otrzymała natychmiastową pomoc, stan malutkiej jest bardzo ciężki.
Pani Marysia- tymczasowa opiekunka- nie poddaje się. Walczy o Fifi spędzając z nią codziennie kilka godzin w klinice. Była propozycja pozostawienia jej tam, ale myśl, że coś by się stało i mała musiałaby odejść w samotności jest nie do zniesienia.
Bardzo proszę o pomoc w opłaceniu leczenia malutkiej Fifi i wsparcie pozytywnymi myślami.
Jest bardzo źle. :(
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
✊
Kinga Makowska
Dużo zdrówka od adopsiaka Bolka (dawniej Lolka) ❤️