Jestem kobietą chorująca od ponad 20 lat na łuszczycę. Od kilku lat borykam się z jej ciężką postacią. Stosowane leczenie nie przynosi rezultatów. Jedyną nadzieją, jest wyjazd nad Morze Martwe, na 3 tygodniowy turnus leczniczy.
Nigdy wcześniej nie prosiłam o pomoc - radziłam sobie sama. Jednak obecny stan skóry jest katastrofalny. Kuracja standardowymi środkami skończyła się poparzeniami - nieprzyjemny efekt leczenia cygnoliną - i daszymi zmianami. Jestem na granicy rozpaczy. Wierzę w kuracje od lat prowadzone w celu wyleczenia łuszccycy nad Morzem Martwym, jednak ich zaporowa cena nie pozwala mi na skorzystanie.
Zbiórka jest moją wielką szansą i ostatnią nadzieją.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!