Zbiórka By rozpocząć nowe życie... - miniaturka zdjęcia

By rozpocząć nowe życie... Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka By rozpocząć nowe życie... - zdjęcie główne

By rozpocząć nowe życie...

0 zł  z 130 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Anonim Anonim - awatar

Anonim Anonim

Organizator zbiórki

Od najmłodszych dziecięcych lat los mnie karze niesamowicie. Wychowałam się w skrajnie patologicznej rodzinie, gdzie alkohol był stawiany ponad wszystko. Na porządku dziennym były awantury, przemoc fizyczna i psychiczna. Matka i ojciec ściągali mnie na dno. Nigdy nie zaznałam rodzicielskiej miłości, wsparcia, zrozumienia, uwagi... Patrzyłam z zazdrością na równieśników, którzy mieli swoich rodziców za autorytet. Wychowała mnie babcia, której zawdzięczam zastąpienie matczynej miłości. Przez brak warunków do nauki i chęć jak najszybszego wyrwania się z piekła jakie towarzyszyło mi w domu wyszłam wcześnie za Mąż. Myślałam, że stworzę dom o jakim zawsze marzyłam, tymczasem trafiłam podobnie-Mąż okazał się alkoholikiem, oraz uzależnił się od substancji psychoaktywnych. Znęcał się nade mną psychicznie w sposób jeszcze gorszy jak rodzice. 

Moje poczucie wartości jest równe 0 przez byłego Męża, który latami wmawiał mi, że jestem nikim i nic w życiu nie osiągnę. Nabawiłam się zaburzeń odżywiania, poprzez ciągle naciskanie ze strony Męża, że muszę schudnąć. Musiałam jeść po kryjomu, żeby nie widział, bo kończyło się to awanturą. 

W trakcie trwania małżeństwa, były chwile kiedy myślałam, że już wszystko może w końcu się ułoży, a następnie nastawały momenty, że pragnęłam, by moje życie dobiegło końca, by przerwać ten koszmar. Pod wpływem takiej "lepszej" chwili zgodziłam się pod naciskiem ze strony Męża do zaciągnięcia kredytu. 

Zostałam zmanipulowana w sposób wyrachowany i okrutny...

W obecnej chwili jestem na szczęście już po rozwodzie, mam dwójkę wspaniałych dzieci. Po byłym Mężu zostały długi.

Do szczęścia brakuje mi tylko mieć czysta kartę. Jestem świadoma, że nigdy nie spłacę samodzielnie tak ogromnej kwoty zadłużenia. Dług rośnie, a ja ledwo wiąże koniec z końcem, by móc cokolwiek wpłacać na poczet tego długu. 

Bardzo proszę o pomoc.... 


0 zł  z 130 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Anonim Anonim - awatar

Anonim Anonim

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij