Kochani mam na imię Iwona I chce pomóc mojej przyjaciółce. Dziewczyna jest sierotą , nie ma rodziny ani wsparcia , ma dwóch małych chłopców wiek 4 lata ( mam sama synka w tym wieku) i 7 lat. Odkąd pamiętam nigdy nie miała lekko w życiu. Życie dało jej się we znaki. Musiała sobie radzić jak tylko umiała. Ojciec dwóch chłopców nie pomagał jej swojego czasu i zostawił na jej barkach ogromne długi. Mieszkała z koleżanką w domu która na początku jej pomagała ale potem zaczęła za bardzo ją wykorzystywać. Nie dość że moja przyjaciółka robiła wszystko za tą koleżankę, zajmowała się dziećmi, pracowała, to jeszcze domem musiała sie zajmować. Została wykorzystana.
Wydawało się że już będzie lepiej znalazła mieszkanie w Milanówku które na początku było fajne i było zbawieniem. Co się potem okazało wilgoć , grzyb, nie szczelne okna , drzwi. Do tego mieszkania wchodzi się przez łazienkę. Dzieci zaczęły jej chorować dość często. Zaczął w końcu pomagać jej ojciec właśnie tych dzieci ale warunek miał jeden że ona musiała z nim być. Szantaż okazał się okrutny i znowu została sama. Za mieszkanie nie płaciła bo nie miała z czego. Właścicielka nie chciała dać jej umowy ( to mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania).
Kiedy zaczęła pracę w sklepie , znowu dzieci jej się rozchorowały. A kiedy dzieci wyzdrowiały wydawało sie że już będzie naprawdę dobrze i tu nagle dostała informacje proszę wyprowadzić się w trybie natychmiastowym. Nie chcąc aby dzieci tułały się z nią, zawiozła je tymczasowo do ich ojca.
Do tego wszystkiego ona choruje na depresje nie leczoną. Nie ma na to pieniędzy. Dawała wszystko co miała na dzieci.
Dzieci chodzą do placówek w Brwinowie.
Poza 800 plus (1600zł) nie ma nic. Nie dostaje z OPS żadnych pieniędzy zasiłków ani grosza.
Próbuje jak mogę jej pomóc ale nie mam też dużych możliwości sama mam dziecko na utrzymaniu i nie zarabiam kokosów, ale to jest moja przyjaciółka dużo mi pomogła i teraz ja bym chciała pomóc jej.
Kwota którą podałam może jest duża może jest mała, przy dzisiejszych cenach ciężko powiedzieć ale dla niej na początek na zapłacenie za mieszkanie kaucje i jeszcze na życie dopóki nie zacznie zarabiać powinno wystarczyć. Nie wiem na ile mogę sobie pozwolić ale chcę spróbować bo wiem jak to jest potrzebować pomocy.
Bardzo Was proszę pomóżcie dziewczynie , aby nie zabrali jej dzieci a ona nie wylądowała pod mostem. Naprawdę jest w złym stanie psychicznym.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!