Barbara Drążkowska
Kochani, nasze bezdomniaki rosną jak na drożdżach, dzięki waszym wpłatom ogarnęliśmy przewlekłe biegunki i już mieliśmy szczepić a tu nasza Lusia się rozchorowała. Siostrzyczka bardzo się przejęła niedyspozycja Lusi, nie odstępowała jej na krok. Wizyty u weta w tym badania krwi oraz testy na choroby zakaźne (na wyniki musimy poczekać) pochłonęło trochę funduszy, ponad 400 zł 😑ale szczęście, że koteczka zdrowa,je, ładnie się załatwia. Dobra duszyczka wysłała nam do paczkomatu suplementy na odporność, probiotyk 😍za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Prosimy o grosik dla naszych wolno żyjących maluchów, szczepienia i testy dla łobuzów.