Paulina Poto
Cześć,
Wczoraj miałam w sobie olbrzymie pokłady nadziei. Zwróciłam się do kilku firm, w których pracowałam naiwnie myśląc, że ktoś mi pomoże. Anglojęzyczne wersje opublikowałam na LinkedIn, instagramie itd. i wiecie co? Nikt, ale to ani jedna osoba się ze mną nie skontaktowała. Wierzyłam mocno, że jednak byłam lubiana i miałam nadzieję, że coś się ze zbiórkami ruszy 😥 Jestem zdruzgotana... 12/05 zbliża się olbrzymimi krokami a ja nawet nie mam ani grosza na zbieg. Czarne chmury zawisły nad moją głową. Nie wiem co mam zrobić, co myśleć, po prostu zostałam w tym wszystkim sama, a to jest najgorsza opcja z możliwych. Naprawdę nie jestem już w stanie sobie pomóc.
Jeśli mogę prosić udostępniajcie mój link, szepnijcie o mnie znajomym, pomóżcie mi.
Życzę Wam udanego weekendu, odpoczywajcie.
Anonimowy Darczyńca
Paulina, mi bardzo pomaga w trudnych sytacjach różaniec, wszystkifgo dobrego i dużo siły, Gosia