Młoda kotka z gnijącą głową

‼️ UMIERAŁA W KRZAKACH KOŁO TORÓW. RATUJEMY ŻYCIE CIĘŻKO RANNEJ I OSŁABIONEJ MŁODEJ KOTKI Z NASTAWNI PKP WROCŁAW GŁÓWNY 💔💔💔

Metaforycznie każdy z nas umiera w samotności. Bo zawsze umiera tylko on sam. A koty podobno naprawdę umierają w samotności - gdy czują nadchodzącą śmierć, odchodzą w miejsce, gdzie nikt ich nie widzi. I umierają niedostrzeżone 😭😭😭

Ta młoda kotka z gnijącą raną na szyi miała szczęście, bo znalazła ją umierającą w krzakach niedaleko torów Pani nastawnicza z nastawni stacji kolejowej Wrocław Główny. Zabezpieczyła ją, ogrzewała własnym ubraniem roboczym i wezwała nas. Na pomoc, przeciwko bezsensownej śmierci kotki, która przeżyła na tym świecie tylko może z kilkanaście miesięcy❤️❤️❤️

Kotka jest wycieńczona cierpieniem i bardzo słabiutka. Rana na głowie gnije, a wokół niej nagromadziły się już pakiety jaj much. Ma ograniczoną świadomość spowodowaną hipotermią - przed ogrzaniem miała niemierzalną temperaturę ciała, teraz lekko wzrasta ona powyżej 35 st. C. Mimo mizernej świadomości, wokalizuje swoje cierpienie. Płacze w kocim języku 😭😭😭

Dostała leki i płyny, jest wolno ogrzewana w inkubatorze weterynaryjnym. Wygląda jakby cierpiała od dawna i była już u kresu sił. Kiedy boli i gnije szyja trudno zdobywać pożywienie. Zrobimy wszystko, żeby tych niewielu sił jej starczyło. Żeby dożyć, a potem przeżyć. Jest taka młodziutka, wszystko jeszcze przed nią. Nie za nią! 💔💔💔

‼️  POMÓŻ NAM RATOWAĆ ŻYCIE CIERPIĄCEJ, RANNEJ KOTKI SPOD TORÓW NA TEJ ZBIÓRCE. KOTKA JEST POD OPIEKĄ WROCŁAWSKIEJ EKOSTRAŻ-Y.