Zbiórka Zbieram na walkę z bulimią - zdjęcie główne

Zbieram na walkę z bulimią

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Monika Nowak - awatar

Monika Nowak

Organizator zbiórki

Za kilka dni kończę 22 lata. Na codzień studiuję filologię polską. 


Od dziecka miałam lekką nadwagę, ciągle powtarzano mi, że jestem gruba, liczono ile jem, wytykano dodatkowe porcje. Już wtedy źle czułam się w swoim ciele, gorsza od innych. Jedzenie wywoływało u mnie stres, bałam się, że aby zaspokoić głód będę chciała zjeść więcej, niż w opinii innych powinnam, co będzie wiązało się z jakimiś komentarzami. Nie lubiłam kupować ubrań, ciężko było mi zmieścić się w dziecięce rozmiarowki, więc musiałam ubierać się w sektorze damskim. Pamiętam jak wielokrotnie mama denerwowała się na myśl, że musimy zrobić zakupy, bo tak ciężko jest na mnie coś dopasować. Nienawidziłam patrzeć na siebie w lustrze, nie lubiłam zdjęć. Jeszcze bardziej wszystko nasiliło się, kiedy zaczęłam dorastać. Chciałam się podobać, a ze strony rówieśników byłam wysmiewana przez swoją nadwagę. Zmotywowało mnie to do zmiany odżywiania i stylu życia. Zaczęłam z dnia na dzień jeść dużo mniej i intensywnie ćwiczyć. Ten duet zagwarantował mi to, że w ciągu 3 miesięcy schudłam 17 kg. Poczułam się wspaniale, całe otoczenie zareagowało aprobująco na moją zmianę. Byłam szczęśliwa, błyszczłam. Ale to mi nie wystarczało. Ćwiczyłam po kilka godzin dziennie, żeby nie przytyć. Bałam się powrotu do bycia grubaską wyśmiewana przez rodzinę i znajomych. Zaczęłam tęsknić za jedzeniem, za słodyczami, do których miałam słabość. Nie pamiętam pierwszego napadu obżarstwa, wymazałam te drastyczne treści z pamięci, wiem jednak, że w tamtym okresie potrafiłam jeść i wymiotować po 4-5 razy dziennie.
Pewnego dnia wydało się, mama zabrała mnie na terapię. Ta jednak przeprowadzona została nieskutecznie, zbyt krótko, bo przez jedyne 3 miesiące, przerwana na moje życzenie, choć jak o tym teraz myślę, że ktoś pozwolił choremu 15 letniemu dziecku decydować o tym, czy może zakończyć leczenie, to mam w sobie sporo żalu do moich rodziców oraz do mało kompetentnego psychoterapeuty. 

Przez kolejne lata udawałam przed sobą i innymi, że już mi nic nie jest. Dobrze się ukrywałam.

 Po prawie 8 latach takiego życia stwierdziłam, że muszę o siebie zawalczyć. Nie chcę niszczyć sobie zdrowia, chcę żyć. Dotarło do mnie, że zasługuje na to, żeby kochać siebie i dobrze się traktować. Chcę wejść w dorosłe życie bez ciężaru tych doświadczeń, chcę patrzeć z lustro bez strachu i dostrzegać tam piękną, młodą, zdolną kobietę, którą przecież jestem. 

Aby tego dokonać potrzebuję pomocy specjalistycznej. Bulimia jest poważną chorobą i sama sobie nie poradzę, choćbym niewiadomo jak chciała. A chcę bardzo. 

W styczniu rozpoczęłam terapię. Pani psychoterapeutka przewiduje, że nasza współpraca zajmie minimum 2 lata.

Początkowo finansowałam sesje terapeutyczne z własnych oszczędności i zarobionych w mojej weekendowej pracy na bieżąco, niestety oszczednosci się skończyły, a studia uniemożliwiają mi podjęcia pracy na pełen etat, a obecną praca nie jest w stanie pokryć kosztów terapii. Miesięcznie kosztuje mnie ona ok. 720 złotych.

Dlatego zwracam się do Ciebie o pomoc. 

Jeśli możesz wesprzeć moją drogę do szczęścia to bardzo proszę Cię o wpłatę. Pomożesz mi zmienić moje życie, a może nawet, właściwie, uratujesz je. 

 

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Monika Nowak - awatar

Monika Nowak

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij