Kamil Nowak
Dziś wielkie szczęście nas spotkało nareszcie przepustka do domu po duch tygodniach w szpitalu. Percia trochę lepiej się czuje ale daleka ,bardzo daleka droga przed nami do żeby wrócić choć w połowie do dawnej formy. Z plusów bycia u siebie jest to że zjadła sama a nie była karmiona. Oczywiście dzień pełen wrażeń do kliniki mamy ok 35 km. Sama jazda jest już wyzwaniem (była dziś silniejsza i wielokrotnie usiłowała wyłamać drzwi od transportera a dwa dni wcześniej na wizycie u nefrologa leżała słaba na fotelu pasażera). W ostatnim czasie iskierka nadziei powoli gasła ale do puki się tli warto walczyć. Do cudu nam daleko ale jest dużo lepiej. Nie poddajemy się, będziemy walczyć ale prosimy o wsparcie bo sami nie jesteśmy w stanie stoczyć tej walki.
Sara
Krówki są najkochańsze, zdrówka!
Anonimowy Darczyńca
MOJE MALEŃSTWO UMRZE NIE POTRAFIĘ SPOJRZEĆ W OCZY MOJEGO MALEŃSTWA I POWIEDZIEĆ, ŻE UMRZE BO NIE STAĆ MNIE NA JEGO LECZENIE. W PORTFELU MAM DOSŁOWNIE 37 ZŁOTYCH. W PIĄTEK SKOŃCZĄ SIĘ NAM LEKI I KARMA. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera
Anonimowy Darczyńca
Nie poddawajcie się!
Anonimowy Darczyńca
UWAGA! PROSZĘ PRZECZYTAJ, NIE PEŁNOSPRAWNY PAN, ŻYJĄCY W SKRAJNEJ BIEDZIE STARA SIĘ URATOWAĆ SWOJEGO CHOREGO PSIEGO PRZYJACIELA. PAN ROBERT WOLI KUPIĆ ZWIERZAKOM JEDZENIE NIŻ DLA SIEBIE A TERAZ NIE MA NA LECZENIE SWOJEGO PUPILA. PROSZĘ O KAŻDĄ ZŁOTÓWKE NA RATOWANIE ZEUSA. https://zbieram.pl/x89f7gv
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka ❤