Misia jest z moją rodziną już ponad 9 lat. Znaleźliśmy ją przy lesie, niedaleko naszego mieszkania. Została porzucona tam przez poprzedniego właściciela, bez wody i jedzenia.
Przygarnęliśmy ją od razu, z babesziozą i innymi problemami zdrowotnymi. Pomimo niskich rokowań udało nam się uratować jej życie wtedy, jednak teraz obawiam się, że może to być trudniejsze bez wsparcia finansowego, zważywszy na jej wiek i cięższą sytuacje finansową. Sama obecnie nie zarabiam wiele, tak samo jak moja mama, a musimy utrzymać jeszcze koty, które też są z nami długo.
Nigdy nie prosiłam o wsparcie finansowe, praktycznie obcych ludzi, jednak teraz martwię się, że nie uda mi się pokryć całych kosztów leczenia, a bardzo pragnę uratować tak kochanego i dobrego psa.
Misia ma trzeci stopień niewydolności nerek, i bardzo przez to cierpi. Leczenie jest możliwe, ale bardzo długie, a co za tym idzie, kosztowne. Przez bardzo długi czas trzymała się dobrze, lecz ostatnimi tygodniami jej stan bardzo się pogorszył, do stopnia w którym ledwo potrafi przejść krótki kawałek, a czasem nawet nie potrafi sama wstać. Widząc jak bardzo straciła energię do życia bardzo cierpimy, i tęsknimy za tym jak bardzo żywa do niedawna była.
Będę niezwykle wdzięczna za każdą najmniejszą kwotę, którą ktoś postanowi wpłacić na pomoc Misi. Dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!