Mój Filemon bardzo ciężko zachorował. Diagnoza to zapalenie otrzewnej. Leczenie jest bardzo drogie. Filemona moja mama odebrała narkomanowi, który traktował młodego wówczas kociaka jak worek treningowy i jak piłkę. Wyrzucał kota z pierwszego piętra i patrzył .jak kot spada. Dopiero u mojej mamy znalazł bezpieczne schronienie. Szybko się zadomowiły i do tej pory jest wdzięczny za ciepły i bezpieczny kat . Poza Filemonem i Felkiem mama ma jeszcze 4 koty, w tym chorą na cukrzycę kotkę. Wszystkie mają za sobą mniej lub bardziej dramatyczne przejścia. Ostatnio stała się kolejna tragedia. Felek złamał nóżkę .Złamane cztery kości śródstopia. Dzisiaj okazało się, ma jeszcze złe parametry nerkowe. Być może jest to powikłanie po narkozie .Felek ma jedenaście lat. Czeka go minimum 7 kroplówek i podanie innych leków. Wszystkie koty liczą na moją mamę i na mnie i na to że nie damy ich skrzywdzić. Niestety nie mamy wystarczająco środków na leczenie . Mam nadzieję że są dobrzy ludzie i mogą nam w tych trudnych dla nas chwilach.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!