Miał tylko lichy karton, który nie chronił ani przed deszczem, ani przed chłodem…
A teraz choruje. Borys tak bardzo prosi Was o pomoc!
Najpierw bezdomność. Poniewierka. Bezdusznie porzucony na parkingu jednego z marketów w podwrocławskiej miejscowości. Kochał człowieka, a został wykopany na bruk.
A potem? Potem choroba, która nie chce odpuścić. Trzyma się go uparcie, a pierwsze leki nie pomogły.
Borysa dobija herpeswirus. Niby stosunkowo niegroźny, ale… przy obniżonej odporności wyrządził ogromne szkody Borysowi.
Borysa zatyka tak, że nie potrafi jeść. Całe zatoki ma zapchane. Ledwo oddycha. W dodatku choroba zajmuje już płuca… Pojawiły się zmiany podopłucnowe.
Borys potrzebuje mocnych antybiotyków. Leków przeciwzapalnych. Leków rozrzedzających wydzielinę. Suplementów. Kontroli lekarskich. Badań krwi i usg. I specjalnych nutriboundów, bo nie może jeść…
Błagamy Was. Pomóżcie mu. To taki piękny, taki przyjazny, a tak okropnie potraktowany kot. Przez ludzi, przez los, przez chorobę.
Prosimy. Nie bądźcie obojętni. Jego obojętność już dobiła…
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!