17 lipca 2023 roku, nasz świat się zatrzymał i rozpadł na miliardy kawałków....
U naszego synka zdiagnozowano ALM - ostrą białaczkę szpikową!
Syn Bartłomiej Terebka, jest 10 letnim, wesołym chłopcem, bardzo ciekawym ludzi i świata. Ostra białaczka szpikowa rozwinęła się u niego bardzo szybko, dynamicznie, w błyskawicznym tempie... w przeciągu dwóch tygodni zajęła cały organizm syna, dając przerzuty do gardła, krtani. Jest także w mózgu i płynie mózgowo - rdzeniowym. Z początku nie dawała żadnych objawów. Do lekarza zgłosiliśmy się z lekką gorączką i infekcją gardła. To co usłyszeliśmy później, dosłownie ścięło nas z nóg.
Bartuś jest już po dwóch silnych blokach chemii...
Bardzo cieźko zniósł pierwszy blok ...
Zmagalismy się z nawracającą goraczką, licznymi wymiotami i przeokropnym bólem jelit, żołądka, przełyku. Leki uśmieżały ból tylko na chwilę...
Bartuś miał nacieki w gardle i krtani (przerzuty). Po podaniu silnej chemii, nacieki, które Bartuś miał w gardle i krtani ustąpiły, na to miejsce powstały okropne żywe rany, przez które nasz syn nic nie mógł jeść ani pić. Gojące rany naciekały krwią, do źołądka i jelit, uszkadzając je i sprawiając, że nasz syn dosłownie wił się z bólu, miał okropne bóle brzuszka i jelit. W związku z tym Bartusiowi założono sondę przez którą odsysano treści żołądkowe, a także był przez nią karmiony.
Bartusia organizm bardzo powoli się regeneruje. Ma stale przetaczaną krew, płytki i osocze. Niestety jego organizm się broni i ją zwalcza, przez co potrzebuje dużo więcej czasu na odbudowę komórek i szpiku.
Obecnie Bartuś jest po drugim bloku chemii, zniósł ją całkiem nieźle. Chociaż najgorsze dopiero przed nami... Jeszcze ma założoną sonde ale zaczyna jeść już normalnie. W szpitalu mamy kuchnię wyposażoną we wszystkie sprzęty, wiec pichcimy sobie z Bartusiem jak tylko czuje się lepiej. Chemia zaczyna już działać, wiec wyniki Bartusia spadają z dnia na dzień... Miał już kilka razy przetaczaną krew i płytki. Nie obyło się też bez powikłań przy przetaczaniu, kilka razy nasz syn nie mógł oddychać...
Bartuś już wie, że do walki stanął z Goliatem! Wie, że zmaga się z bardzo rzadko występującą odmianą białaczki i że bardzo ciężko ją wyleczyć! Wie, że leczenie będzie długie i bardzo bolesne... Ciągle wypytuje o nią lekarzy i pielęgniarki...
Czekamy na potwierdzenie badań genetycznych aby się dowiedzie czy wystarczy tylko długa i wyniszczająca chemioterapia czy będzie potrzebny przeszczep.
Dobra informacja jest taka, że nasza córcia jest w 100% zgodna i w razie czego, mogłaby być dawcą szpiku dla naszego synka.
Przed nami jeszcze kilka bloków chemii zgodnie z protokołem i kilka miesiecy w szpitalu....Po tym etapie długa rehabilitacja, aby postawić syna na nogi.
W tym momencie potrzebujemy funduszy aby zabezpieczyć dalszy etap leczenia syna, ponieważ leczenie bedzie długie i bardzo kosztowne. Ponosimy ogromne koszty, ponieważ wiele lekarstw i specjalnych preparatów, które są potrzebne dla syna nie są dostępne w szpitalu. Obecnie wiele lekarstw i specjalnych środków do higieny, pielęgnacji, odżywiania musimy kupowac z własnych funduszy. Ponosimy też koszty związane z funkcjonowaniem drugiego rodzica, który jest stale obecny przy dziecku oraz koszty dojazdu do szpitala. Mieszkamy 200 km. od szpitala, w którym leczony jest nasz syn.To są koszty o których wiemy. Ile jest jeszcze takich, o których nie wiemy i dowiemy się w trakcie leczenia, jak rehabilitacja, wizyty u specjalistów etc...
Nie wiemy kiedy wyjdziemy do domu, lekarze też tego nie wiedzą... ale jedno jest pewne, będziemy walczć!!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mariola Wagner
Licytacja za świecznik ceramiczny
Wioleta wilk
Szybkiego powrotu do zdrowka!🙏
Maksym Siwak
Konfederacja Korony Polskiej pomaga! Aby twój syn wrócił do zdrowia jak naszybciej!
Kamila Prusaczyk
Dziękuję za przesyłkę
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka !!!!!!