Witam, mam na imię Natalia mam 38 lat. Bardzo ciężko mówić mi o śmierci męża i jeszcze ciężej zgłaszać się tutaj po pomoc, ale sama juz niewiem co mam robić.
Mój śp. mąż Adrian pracował jako kierowca ciężarówki na trasie Włochy-Polska, z 24 na 25 maja spędzał noc w swojej ciężarówce bo rano miał mieć załadunek, nie pojawił się w umówionym miejscu o ustalonej godzinie, znaleziono go martwego w swoim łóżku w kabinie, lekarz stwierdził zgon wynikający z wylewu...
Firma transportowa w której pracował wyparła się odpowiedzialności do sprowadzenia ciała, ja sama nie jestem w stanie tego zrobić ponieważ jest to koszt niespełna 25000 zł a wszystkie nasze oszczędności zostały wpakowane w budowe domu który teraz stoi pusty...
Bardzo wstydze się tego że prosze obcych ludzi o pieniądze jak bezdomna ale jestem w rozsypce i sama nie wierze jeszcze w to co sie stało, tak bardzo mi go brakuje, tak bardzo chciałabym żeby teraz stanął przedemną i powiedział że jest tutaj, tak bardzo chciałabym zeby to wszystko okazało sie złym snem, tak bardzo za nim tęsknie...
Bardzo państwa prosze o pomoc, chce pochowac swojego męża tak jak na to zasługuje
Z góry bardzo dziękuje za każdy najmniejszy grosz
Z wielkim szacunkiem
Natalia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!