Katarzyna Piekielna
Wybaczcie, że dopiero teraz aktualizuje, ale mam strasznie dużo na głowie. Z Podrickiem byłyśmy znów u weterynarza. Okazało się, że ma owsiki :( przy okazji zaraził się nasz drugi chomiczek :( codzienna wymiana ściółki i gruntowne sprzątanie :( na leki reaguje całkiem nieźle, więc nie ma co narzekać :( weta mam jakoś opłaconego zostało tylko jeszcze kupno klatki :( ech... mam nadzieję, że szybko uporamy się z owsikami, bo powoli chłopca charakter już ujarzmiamy :D



Usiadłyśmy na przystanku i.... "CO TO W OGÓLE MIAŁO BYĆ?!" uświadomiłyśmy sobie z siostrą naszą sytuację. Jesteśmy totalnie w dupie! W domu 2 koty, 3 króliki, chomik i 3 myszki. Wszystkie ratowane :( Wszystkie wyciągnięte z tragicznych warunków. Przecież nie mogłyśmy tego chomiczka zostawić :( u rozmnażaczy w takich warunkach! Pisałyśmy do różnych fundacji nigdzie nie ma miejsca, wszyscy są przepełnieni :( więc potrzebujemy troszkę Waszej pomocy. Podrickowi muszę zmienić klatkę na razie siedzi w o wiele za małej, ale i tak większej niż miał i zrobić mu podstawowe badania gdyż ciężko oddycha i kicha. Wszystkie inne potrzebne rzeczy jak kołowrotek, jedzonko i ściółkę mamy. Chciałabym go wyleczyć i znaleźć mu kochający domek. Niestety po wszystkich opłatach, oporządzeniu innych zwierząt nie jestem wstanie tego sfinansować zwłaszcza, że COVID dał każdemu popalić :( Z siostrą kochamy zwierzaki, nie potrafimy przejść obojętnie obok ich krzywdy. Utrzymujemy się same i nie jesteśmy żadną organizacją, chociaż wiele osób pytało czy nie jesteśmy fundacją patrząc ile zwierzaków przewinęło się już przez nasz dom. Bardzo prosimy o pomoc! Każdy grosik się liczy jak i udostępnienie zbiórki! <3 

