Mam na imię Kropka... mam połamane nogi i małe szanse na szczęśliwe zakończenie.
Znalazła mnie jakaś miła Pani, mówi że chyba spadłam z dachu. A ja nic nie pamietam. Pamietam tylko ten okropny ból. Zwinęłam się w kłębek pod schodami i tak leżałam, byle nie myśleć o tych kościach wystających z moich nóżek. Aż nagle ta pani wparowała do kamienicy i mówi ze mnie trzeba zabrać pilnie do weterynarza. Spojrzałam jej w oczy i po raz pierwszy pomyślałam ze może jednak jest nadzieja...
Lekarze podali mi leki przeciwbólowej chcą ratować moje nóżki. Mam podobno okropna anemię i dlatego czekam na operacje. Bardzo chciałabym znów biegać. Pomóżcie proszę pokryć koszty mojego leczenia.
Kropka
Ps . Jak się dzieje to się dzieje na wszystkich frontach...
Czwartek 6 lipca: Agnieszka z domu tymczasowego dla kotów Moget podjęła interwencję na zamkniętym podwórku kamienicy. Od pewnego czasu obserwowała tam dwa koty, pozostawione same, podejrzewała że starsza pani umarła a kotów nikt nie dokarmia.
Tego dnia Agnieszka zobaczyła jednego z kotów leżącego na betonie... Jakimś cudem udało jej się trafić na właściciela posesji (syna starszej pani). Koteczka, Kropka leżała z otwartymi złamaniami obu tylnych łapek. Spadła z dachu prawdopodobnie jakiś czas temu, z nóżek wystawały kości, jak się potem okazało koteczka musiała tak cierpieć co najmniej dwa dni :( Policja i Straż i KTOZ olały sprawę. Na szczęście pan pomógł i zabrał Agnieszkę z kropką do weterynarza... ozostawię bez komentarza... na szczęście podali koteczce środki przeciwbólowe. Do wyboru dali trzy opcje: uśpić, amputować obie tylne łapki, operować ale oni nie potrafią... nie zrobili nawet RTG.
Fundacja Stawiamy na Łapy nie odmówiła pomocy i rano w piątek Agnieszka przewiozła miauczącego z bólu kota do kliniki Arka. Tam okazało się że Kropka jest słabiutka i ma anemię, trzeba czekać z operacją. Więc czekamy aby była na tyle silna aby przetrwać zabieg. Potem pewnie tydzień rekonwalescencji a dalej wielka niewiadoma... To co wiemy to że pewnie na 2 tysiakach się nie skończy. Do tego populacja kotów w naszym domu skoczyła z 7 do 9 (4 tymczasy, 2 awaryjne... oddane przez właścicieli co wyjechali do UK i zostawili koty pod opieka syna który przez tydzień nie dał im wody i nie sprzątał kuwet..).
Reasumując, najbardziej alarmowa jest sytuacja Kropeczki. Potrzebujemy finansów na leczenie i nowego domu dla niej. Cudownie by było znaleźć dla niej pooperacyjny tymczas. U nas i w fundacji Stawiamy na Łapy jest maksymalne zakocenie... wakacje... dziesiątki maluchów i wakacyjnych wyrzutków...
TAK, potrzebujemy pomocy!
PROSZĘ UDOSTĘPNIAJCIE, WSPOMÓŻCIE CHOCIAŻ ZŁ. BARDZO POTRZEBUJEMY WASZEGO WPARCIA!!!
Koteczka jest pod wspólna opieką Fundacji Stawiamy na Łapy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia! Trzymamy kciuki z naszym kotem Kubą :3
Żelka
kochane kociaki <3
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia dla czworonoga życzę 😊
Salem
Powodzenia, trzymam kciuki.
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki za koteńkę!!