Kolejnym z nowych psiaków przyjętych do fundacji jest – babuszka Mira. Sunia przyjechała do nas z bardzo daleka, bo aż z Ukrainy. Obecnie stacjonuje w Gdańsku, zamieszkała w domu tymczasowym z Szermanem i Balbinką. To jedna z naszych najstarszych podopiecznych. Nie wiemy, ile ma lat, ale jej stan wskazuje na to, że bardzo dużo. Jest też wyjątkowo zniszczona życiem i mocno schorowana. W przypadku takich zwierząt diagnostyka jest szalenie ważna, więc już w pierwszych dniach pobytu wykonaliśmy szereg badań – dla sprawdzenia faktycznego stanu zdrowia suni. Na dziś z optymistycznych wiadomości wiemy już, że na szczęście nie mamy do czynienia z nowotworem. Poza tym jednak testy krwi wykazują znaczne odstępstwa od normy w zakresie parametrów wątrobowych i trzustkowych. Bardzo niekorzystny jest stosunek białka do kreatyniny w moczu, co może wskazywać na problem z nerkami. Mira ma też niedoczynność tarczycy, jelita nie pracują najlepiej. W bardzo złym stanie jest skóra, zęby, kanały słuchowe są pozarastane i silnie zaropiałe. Ściany pęcherza są pogrubiałe, ze stanem zapalnym. Największe spustoszenie poczynił jednak upływ czasu w ortopedii. Babunia ma bardzo silne zwyrodnienie kręgosłupa, zwłaszcza w części lędźwiowej. Powoduje to spore problemy z podnoszeniem się z posłania, zwłaszcza po odpoczynku – na pierwszy spacer trzeba ją przygotować, a potem wynieść na rękach na trawnik. Tylne łapki są bardzo słabe, a chód chwiejny i niestabilny. Zdarza jej się mimowolne posikiwanie. Na pewno odczuwa też silny ból i dyskomfort. Pomimo wszystkich tych przypadłości jest jednak niezwykle dzielną sunią, która bardzo dobrze zniosła daleką podróż i liczne zmiany. To wielki duch zamknięty w drobnym, starym ciele – stworzenie otwarte na świat, pozbawione lęków, przyjazne (a właściwie obojętne) wobec czworonogów, z którymi przyszło mu dzielić mieszkanie. Z ogromnym apetytem. Jak w każdym przypadku tak bardzo sędziwego i wymagającego zdrowotnie podopiecznego przed nami kolejne badania i walka o poprawę jej komfortu. Nie ma co owijać w bawełnę – taka opieka to ogromne koszty. Wiemy jednak, że warto je ponieść, warto pomóc kolejnej starowince rozwinąć skrzydła w jesieni (a w przypadku Miry późnej jesieni) życia. Dlatego właśnie serdecznie zachęcamy Was do wsparcia jej skarpetki najdrobniejszymi nawet wpłatami.
Z wdzięcznością przyjmiemy też wsparcie w postaci karmy dla babuszki – z uwagi na problemy z układem pokarmowym lekarze zalecili jej dietę weterynaryjną ROYAL CANIN GASTRO INTESTINAL LOW FAT (jeśli mielibyście ochotę i możliwość podesłać jej kilka puszek – będziemy przeszczęśliwi) oraz leki: Propalin, Enroxil, BioProtect, Cimalgex.
Powyższa zbiórka będzie ewoluować :) Będziemy na bieżąco dopisywać potrzeby starszej pani oraz aktualizować stan konta.
Poniżej wstawiamy zdjęcia Miry oraz wszelkich FV. Kwota, którą ustawiamy jako cel jest na dziś pomniejszona o łączną kwotę 525zł, które wpłynęły bezpośrednio na konto fundacji z dopiskiem "MIRA" od:
Jan L. 50zł, tata Gemmy 150zł, Agnieszka K. 10zł, Grażyna S. 10zł, Marzena Ś. 15zł, Kamila O. 10zł, Klaudia T. 200zł, Michał P. 10zł. , Mirosława K. 10zł, Marek P. 50zł, Michał D. 50zł, Stella S. 150zł, Hanna L. 100zł, Krystyna P. 30zł, Anna T. 104,39zł.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Danuta Przygucka
Kochana zdroweczka😚
Anonimowy Darczyńca
Bądź zdrowa, Psineczko. Niech znajdzie Cię najlepszy dom na świecie!
Pyza :)
Mira, zdrowiej <3 Pyza
Anna Młynarz
No to zaczynamy :)