Pomóżmy Alicji stanąć na nogi

Aktualizacja zbiórki:

Od 7 Maja Alicja przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym, w którym powoli dochodzi do siebie. Lekarze prowadzący zauważyli bardzo duże postępy w jej rozwoju oraz zapewnili rodzinę, że Ala w 99% dojdzie do pełnej sprawności a już na pewno, że stanie na nogi! Cieszymy się, że tak się to wszystko skończyło. Niestety zapewnienia lekarza prowadzącego w szpitalu, w którym przebywała Alicja tuż po wypadku, nie sprawdziły się. Trzy miesiące to za mało, aby nauczyć się chodzić, mówić oraz funkcjonować w codziennym życiu. Ile czasu potrwa rehabilitacja? Nie wiemy, to wszystko zależy od Alicji, jej woli walki, którą codziennie obserwujemy. Dzień w dzień zmaga się ona z intensywnymi ćwiczeniami. Po ponad miesiącu Ala zaczyna już mówić na tyle, że ją rozumiemy - po każdej lekcji z logopedą jej mowa jest co raz bardziej wyraźna. Potrafi wstać z wózka i z niewielką pomocą rehabilitanta przejść kilka kroków. Dlatego rodzina postanowiła wznowić zbiórkę. Postępy Alicji są duże ale nie na tyle, aby teraz wróciła do domu i nie posiadała możliwości rehabilitacji. 

Nadal nie chcemy się poddawać! W imieniu rodziny oraz samej Alicji, proszę o wpłacenie chociażby najmniejszej kwoty, czasami jedna złotówka może uratować komuś życie. 

-----------------------------------------------------------------------

Witam. Jestem Dominika, chciałabym podzielić się w Wami naszą historią, opowiedzieć o tym jak los bywa nieprzewidywalny i jak jedna chwila może zmienić życie całej rodziny. 

Alicja ma 28 lat. Do tej pory była energiczną i pełną życia osobą. Miała swoją wymarzoną pracę w przedszkolu wśród dzieci, które tak bardzo kocha. Dla dzieciaków była w stanie poświęcić każdą wolną chwilę. Robiła to z pełnym zaangażowaniem do dnia, który zupełnie zmienił życie jej i całej naszej rodziny.  

Dnia 21 stycznia 2020 roku Alicja uległa poważnemu wypadkowi – spadła z wysokości piętnastu metrów, w wyniku którego zapadła w śpiączkę. Jej szanse były minimalne. Po wybudzeniu okazało się, że doszło do uszkodzenia pojedynczych komórek mózgowych. Dla nas to wielki cud, że tylko tyle. Jednak, żeby wrócić do pełnego zdrowia i sprawności fizycznej Ala musi odbyć minimum trzymiesięczną rehabilitację. Tutaj niestety musimy poprosić o pomoc i wsparcie. Koszt jednego miesiąca leczenia to 24 tyś. zł. Przerasta to nasze możliwości finansowe. 

Mama Alicji choruje na przewlekłą chorobę, cały ciężar spoczywa na rękach taty, który już teraz od rana do wieczora jest w pracy. Stara się jak może chociaż i jego przerasta ta sytuacja. 

Nie poddajemy się! Robimy wszystko, aby Ala znów była z nami w pełni zdrowa. Będziemy wdzięczni za każdą najdrobniejszą pomoc. Dla Państwa to czasem mały gest a dla nas to normalne życie naszej Alicji. 

------------------------------------------------------------------------------------------

Hello. I am Dominica, I would like to share our story with you, tell you about how unpredictable fate can be and how one moment can change the life of the whole family.

Alice is 28 years old. Until now she was an energetic and full of life person. She had her dream job in kindergarten among the children she loves so much. For the kids she was able to devote every spare moment. She did it with full commitment until a day that completely changed the lives of her and our whole family.

On January 21, 2020, Alice suffered a serious accident - she fell from a height of fifteen meters, as a result of which she fell into a coma. Her chances were minimal. After waking up, it turned out that there was damage to individual brain cells. For us it's a great miracle, that's all. However, to get back to full health and fitness Ala needs to undergo a minimum three-month rehabilitation. Here, unfortunately, we have to ask for help and support. The cost of one month of treatment is 24,000. zł. It exceeds our financial capabilities.

Alicja's mother is suffering from a chronic disease, the whole burden is on her father's hands, who is already at work from morning to evening. He tries his best, however, and even overcomes this situation.

We never give up! We do everything to make Ala completely healthy with us again. We will be grateful for any help. For you it is sometimes a small gesture and for us it is the normal life of our Alice.

-----------------------------------------------------------------------