O 5 nad ranem przebudził mnie blask ognia, płonęły drzwi.Z przerażeniem obudziłam narzeczonego i złapałam psa pod rękę, bałam się wyskoczyć z domu ,po czym parter wypchnął mnie z mieszkania.Probował ratować cokolwiek niestety się nie udało, dach spadł do mieszkania,partner stwierdził ze musi uciekać i przy ucieczce chciał złapać moją kurtkę, która juz się paliła, sparzył całą rękę. Nie mieliśmy na sobie ubrań, zaczęliśmy budzic sąsiadów, poczym wróciłem z próbą ponownego wejścia do mieszkania z myślą ze uda mi się cokolwiek wyciągnąć z mieszkania ,niestety płonęła juz nawet klatka .Ratowaliśmy sąsiadów po 20/30 minutowym pukaniu otworzyła starsza pani w wieku 93 lat z problemami poruszania się.Wynieślismy ją z mieszkania i cofnęliśmy się po wózek inwalidzki, straż pożarna stwierdziła, ze nie ma czasu na pomoc,musza gasić płomienie. Patrzyliśmy na płonące mieszkanie w którym zaczęliśmy swoje pierwsze wspólne życie. Nie otrzymaliśmy zbyt wielkiej pomocy jedyne to hotel na 2 doby,bez ciuchów, jedzenie i żadnych pieniędzy. Otrzymaliśmy tylko 2,5 tysiąca zł na żywność,odzież i środki higieniczne.Oszacowane straty wynoszą koło 100tys zł.Spłonęło dosłownie wszystko, sprzęt agd,rtv, cała nasza odzież, wyposażenie mieszkania. Cały sprzęt do zamontowania centralnego ogrzewania(piec,grzejniki,rurki)jak również panele podłogowe i materiał budowlany. Wszystkie nasze oszczędności, odzież,obuwie,pościel rodzinne pamiątki, biżuteria spłonęło. Zgłaszaliśmy się z prośbą o pomoc do Prezydenta miasta Włocławek lecz niestety zostawili nas z niczym ponieważ mieszkamy w prywatnej kamienicy. Bardzo proszę Was wszystkich o pomoc.Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy muszą zaczynać życie ponownie od podstaw.
Prosimy o każdą złotówkę.
"Każdy gest,nawet najdrobniejszy...... zmienia świat ,czyjś świat... w tym nasz świat".
dodajemy link do filmiku, w którym widać nasze spalone mieszkanie :. https://youtube.com/shorts/qKEQnNIsf6U?feature=share
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!