Kasia Miś
Tak wyglądała Nasza kuchnia po pożarze. Mieszkaliśmy przez dwa tygodnie u babci, bo nie mogliśmy wrócić do Naszego domu gdyż uszkodzeniu uległa instalacja elektryczna i gazowa.
Mam na imię Kasia i jestem samotną mamą pięciorga dzieci. Klaudi, Natali, Wiktori, Marcelka i Kornelka. Najmłodszy synek urodził się z wadą nerki. Jest już operacji. Cały poprzedni rok spędziłam z nim w szpitalu by go wyleczyć i kiedy już byłam szczęśliwa że wraca do zdrowia wydarzyło się coś co znowu wywruciło moje życie do góry nogami. Doszło do pożaru w naszym mieszkaniu. Najbardziej ucierpiała kuchnia. Z wielkim trudem starałam się o własnych siłach ją wyremontować ale mi się nie udało dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie dla mnie i przede wszystkim dla moich dzieci. Chciałabym wyremontować kuchnie i odmalować mieszkanie żeby stworzyć moim dzieciom normalne warunki do życia. Będę wdzięczna za każdą pomoc dla Nas.
Tak wyglądała Nasza kuchnia po pożarze. Mieszkaliśmy przez dwa tygodnie u babci, bo nie mogliśmy wrócić do Naszego domu gdyż uszkodzeniu uległa instalacja elektryczna i gazowa.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!