Witam
Historia jak swiat stara, pomoglem - dalem prace, dom nad głową, wszystko aby zagubiony mógł stanąć na nogi. Owszem stanął a wdziecznosc nie zna granic... Okradziony, ze zdemolowanym mieszkaniem i prawie pozbawiony tozsamosci. Wszystko w ramach wdziecznosci.
Nie stac juz mnie na pokrycie kosztów które poniosłem chcąc pomóc :/ sambez środków do życia.
Nie strace wiary w ludzi, zawsze sie podziele tym co mam. Ale na to wlasnie liczę w tej chwili od Was. :(
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!