Sabrina Koszalska- 18 lat
(Informacje zaktualizowane)
Zaniedbanie lekarzy posłało mnie na wózek, spowodowało nieodwracalną walkę o moje zdrowie każdego dnia. O to by słyszeć, jeść, móc wstać z łóżka i iść na spacer lub samej móc zadbać o siebie. Dzięki rehabilitacji na oddziale rehabilitacyjnym w Stanisławie w Lądku-Zdroju oraz fizjoterapeutce ze Stronia Śląskiego udało mi się zacząć chodzić o kulach i uczę się chodzić bez nich. Nie mam zamiaru się poddać, lecz ćwiczyć muszę do końca życia,więc nadal są ograniczenia finansowe.
Zbiórka pokryje koszty:
- dwóch aparatów słuchowych-orientacyjnie cena wynosi 14 tysięcy złotych, a nawet jeżeli uda mi się uzyskać refundację to brakować będzie jeszcze 6 tys. Zł.(dzięki dotychczas zebranym pieniądzom i paru wspaniałym osobom anonimowym udało mi się je zakupić)
-sprzętu rehabilitacyjnego i samej rehabilitacji, gdzie orientacyjna cena godziny fizjoterapii wraz z kinesjotapingiem wynosi około 200 złotych
- leków i suplementów, których cena miesięcznie wynosi ok. 400-500 złotych
-stałej opieki zdrowotnej i dojazdów do lekarzy specjalistów
Od lat leczyłam się na skoliozę idiopatyczną, lecz lekarze z ośrodka rehabilitacyjnego bagatelizowali ciągle mój przypadek, przybywało mi nawet 10-20°co pół roku, a również zaczęły się pojawiać i nasilać dolegliwości nie tylko bólowe, lecz również przeczulenie,drętwienia, zawroty głowy, problemy z poruszaniem i tym podobne.Stąd też w tym roku moja niezdolność do poruszania się, bóle, a nawet problemy z oddechem były tak silne, że zmuszona byłam korzystać z wózka i czekać na operację lub mówiąc dosłownie wyrok ostateczny (skolioza mnie zabijała). W marcu miałam mieć wykonaną operację wyprostowania skrzywienia, lecz lekarz podejrzewał inne schorzenie i nagle ją odwołał. Po ponownym wykonaniu wszystkich możliwych badań oraz konsylium lekarskim powiadomiono mnie, iż choruje na skoliozę, lecz reflektoryczną- spowodowaną torbielą w kanale rdzenia kręgowego pomiędzy ostatnim kręgiem piersiowym i pierwszym lędźwiowym. Uciskała ona na rdzeń kręgowy i rozchylała kręgi tak mocno powodując właśnie wygięcie całego kręgosłupa.
Operacja odbyła się w maju z powodzeniem, ale to nie ostatnia kwestia ortopedyczna.
Potrzebuję teraz miesięcy rehabilitacji, dostępu do sprzętu rehabilitacyjnego i dalszej kontroli.
Niestety z powodu obciążeń kręgosłupa przez tą wadę zostaną ze mną zmiany zwyrodnieniowe i problemy z krążkami międzykręgowymi
Kolejną kwestią jest wada genetyczna-połączenie lewej części miednicy z ostatnim kręgiem lędźwiowym,która nie powinna dawać żadnych objawów, lecz w czasie dalszej kontroli zapadnie decyzja czy nie odbędzie się operacją połączenia tego kręgu z miednicą również z prawej strony, z powodu bardzo mocnych bólów biodra/miednicy promieniujących na całą kończynę.
- pomimo ciągłych wizyt u przeróżnych neurologów nie było wiadomo skąd doświadczałam bardzo mocnych zawrotów głowy i problemów z równowagą. W pewnym momencie obwiniano nawet moje często niskie ciśnienie. Dopiero w kwietniu tego roku po wykonaniu kontrolnych badań słuchu i dodatkowo badań błędnika okazało się, że mam trwale uszkodzone oba błędniki i pogorszył się mój trwały ubytek słuchu. Dlatego też potrzebuje nosić dwa aparaty słuchowe, a koszty niestety nie są małe- około 14 tysięcy za obydwa jest bardzo dużą kwotą niemożliwą do zebrania przeze mnie samą.
-Od 7 roku życia leczę się gastroenterologicznie z powodu nieuleczalnego zespołu jelita wrażliwego (jest przewlekłą chorobą przewodu pokarmowego o charakterze czynnościowym. Polega ona na nawracających zaburzeniach pracy jelit i ich nad reaktywności, niestety jestem posiadaczką przewlekłej postaci biegunkowej, co za tym idzie muszę ciągle pilnować swojej diety, leków, probiotyków nawodnienia itd).Kolejną chorobą jest dość znany refluks, a również aktualnie mam kolejny nawrót nadżerkowego zapalenia żołądka i przełyku(mówiąc w skrócie w moim przypadku jest to stan zapalny i liczne ubytki /”rany” nabłonka błony śluzowej żołądka występujące wraz z krwią).
Pomimo ciągłego leczenia i kontroli w poradniach i szpitalach specjalistycznych (przykładowo gastroskopii miałam wykonanych około 12) niedużo objawów ustępuje chociaż na chwilę, chociaż również stosuję dostosowane diety.
Początkiem stycznia przeszłam jeszcze operację koniecznej holecystektomii.
Dziękuję wszystkim dobrym duszyczkom,które pomogą chociaż mała kwotą w walce o moje zdrowie i żeby móc naprawdę żyć,a chciałabym tyle jeszcze w życiu zrobić (w tym roku szkolnym zdaję maturę i chce udać się na wymarzone studia).
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Krzysiek
Hej. Będę trzymał kciuki za twoją zbiórkę, oby wszystko się udało. Trzymaj się
Daniel Cielebąk
zdrowia :)
Sabrina Koszalska - Organizator zbiórki
Dziękuję bardzo, bardzo dużo to dla mnie znaczy c: Jeżeli chcesz to odezwij się na Facebooku