W nocy 14 października na Żoliborzu doszło do pożaru w budynku, w którym miałam swoje magazyny, pracownie i lofty.
O tym, że wyszliśmy z tego żywi można mówić w kategorii cudu. Nasze kochane koty Molcia i Zeniu niestety nie przeżyły.
Mój chłopak cudem obudzony przez hałas zorientował się, że coś jest nie tak, że nie ma prądu, a finalnie, że wszędzie jest dym i gdzieś pod nami musi być pożar. Gdyby nie on już bym nie żyła. Nie mogliśmy oddychać. Czołgaliśmy się po rozgrzanej podłodze próbując znaleźć wyjście. Potencjalne dwie drogi ucieczki były niemożliwe, wszędzie unosił się dym i panowała bardzo wysoka temperatura.
Zdesperowana resztkami sił krzyczałam o pomoc przez okno, które udało się otworzyć. Będąc na czwartym piętrze, dusząc się nie mieliśmy już wyboru, wyszliśmy przez nie szukając powietrza, próbowaliśmy zejść. W trakcie prawie odpadłam, cały ciężar ciała oprzeć mogliśmy tylko na koniuszkach palców. Do dziś nie odzyskałam w nich czucia. Dalej nie wiemy jak nam nam się to udało, że żyjemy. Straż pożarna pojawiła się dopiero w momencie jak my dusząc się wychodziliśmy przez okno z czwartego piętra. Gdy tylko zeszliśmy wraz z chłopakiem błagaliśmy o pomoc dla naszych dwóch kotów, które były jeszcze w środku. Niestety pomoc dla nich nie nadeszła. Podczadzeni, z ranami ciętymi i zszokowani zostaliśmy zawiezieni do szpitala, z którego wypisano nas następnego dnia.
Pożar wskrzesiła ekipa filmowa podczas przygotowań hali pod zdjęcia. Produkcja wynajęła bezpośrednio od Instytutu przestrzeń wspólną budynku. W skrócie możemy mówić tutaj o głupocie i bezmyślności. Pozostałe czynniki pozostawiam do stwierdzenia prokuratorowi.
Ogień pochłonął cały mój magazyn rekwizytów, pozostałe pokryte w całości sadzą, nie wiemy jeszcze czy i co uda się z nich uratować. Instalacje wodne i elektryczne przestały istnieć ze względu na wysoką temperaturę panującą w całym budynku. Każdy centymetr kwadratowy pokryty jest klejącą, czarną, toksyczną substancją.
Lofty jak i cały budynek wyglądają jak na załączonym obrazku. Nadają się do generalnego remontu jeżeli budynek zostanie oddany do ponownego używania.
Magazyn z moim dobytkiem gromadzonym przez lata doszczętnie spłonął, moja pracownia przestała istnieć. Moje źródło dochodu właśnie przestało istnieć.
Jesteśmy w trakcie remontu mieszkania i wszystkie nasze rzeczy były tam, zostaliśmy praktycznie bez niczego. Przez okno wyskoczyłam w dresach i bluzie.
Długo się wzbraniałam przed utworzeniem tej zbiórki bo przecież są osoby, które są ode mnie w gorszej sytuacji. Posłucham się jednak nacisku otoczenia i ogłaszam zbiórkę na pomoc w powstaniu z popiołów.
W zeszłym tygodniu zakończyły się już badania biegłych i konstruktora, możemy wejść pod opieką techniczną, żeby zabrać swoje rzeczy.
Co do naszych strat.
Naszą największą stratą jest utrata naszych czteronożnych przyjaciół. Z tym niestety nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
Samo czyszczenie mienia, ubrań, książek, pralni i ozonowania to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wycena na oczyszczanie mojej przestrzeni od firmy, która zajmuje się profesjonalnie sprzątaniem po pożarach to kolejne 50 000zł. Koszty naprawy i przywrócenia moich przestrzeni to kwota kilkuset tysięcy złotych, na ten moment jeszcze nawet niemożliwa do doprecyzownia. Straty mienia nie jestem nawet w stanie oszacować.
Muszę znaleźć też nową przestrzeń do pracy, jeżeli chce normlnue funkcjonować. Zrobić adaptacje, kupić nowy sprzęt to też są wielkie koszty.
To co próbujemy zrobić na ten moment to uratować mienie. Ubrania, książki, to co jeszcze jest szansa, że da się uratować. Im dłużej wszystko jest pokryte sadzą tym większa szansa, że nie da się tego odzyskać, nie możemy już dłużej czekać. Usuwanie śladów po pożarze jest możliwe za pomocą specjalnych specyfików, firm, ozonatorów. To kosztowna sprawa. Zabiera też sporo czasu.
Jeżeli będziecie chcieli nas wesprzeć fizycznie lub finansowo przy odgruzowywaniu się z tej sytuacji to będziemy dozgonnie wdzięczni.
Dorota & Janek
P.S. Oczywiście z każdej wydanej złotówki będziemy się tu rozliczać.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marta Kulmińska
Bardzo wspolczuję. Trzymaj się
Anonimowy Darczyńca
Wstawaj Feniksie ヾ( ̄◇ ̄)ノ〃
Grzegorz Pastuszak
Dorota MOC dla WAS !!
Julia Zachemba
Trzymajcie się!
Anonimowy Darczyńca
Kiedyś Ty pomogłaś mi, dzisiaj ja, chociaż małą cegiełką mogę pomóc Tobie. Powodzenia i trzymajcie się! ❤️