Witaj,
Prosze Cie o pomoc w sprawie, ktora jest bardzo niewidoczna. I przez to nie przerabiaja jej gazety czy telewizja. Wiec nie jest pospolicie znana. I to jest najgorsze.
Ofiary takich okolicznosci najczesciej maja kompletnie zniszczone zycie, a zbrodniarz, ktory za to odpowiada, jest kompletnie bezkarny.
Dziecko, wlasne, jest najlatwiej dostepnym obiektem, ktore nie jest w stanie, przed takim dewiantem obronic.
Nie moze uciec, bo jak? Gdzie? Nie zdaje sobie nawet sprawy, jak systematycznie jest wyniszczane.
Czy znacie matke, ktora po porodzie, wrecza dziecko swojej matce i informuje, ze nie bedzie sie nim zajmowac, bo teraz bedzie odpoczywac? I przesypia beztrosko 3 tygodnie? Przez nastepne lata nie zawraca sobie glowy tym czy dziecko ma co jesc? Bo jest zajeta soba. A kilkuletnie dziecko codziennie, przez wiele godzin, dreczy napastliwymi, zagryzajacymi atakami slownymi wyjac np.: ty hetero zdegenerowana!
Kiedy dziecko wychodzi na dwor, permanentnie sledzi je z ukrycia, zeby potem moc je zagryzac jadowitymi atakami, np. ze powinno bylo oddac swoj rowerek Basi, bo ona chciala pojezdzic, "nic nie mowic, tylko zgadzac sie na wszystko co dzieci chca ci zrobic, bo one maja racje", "nic nie mowic, nic nie czuc, nic nie myslec, bo co on/a sobie o tobie pomysli" i robi to z tak przerazajacym wyrazem twarzy, ze ziemia usuwa ci sie spod nog.
Zrzuca dziecko ze schodow kilka razy, zeby bylo kalekie. Wtedy bedzie miala wymowke, ze nie moze pracowac.
Uzywa dziecka, zeby wyczyniac makabryczne gry z drugim psychopata. Taki uklad zamkniety umozliwia jej zaspokojenie kazdej dewiacji.
Powoduje powazny wypadek i zostawia mnie na pastwe losu.
Nie jestem w stanie opisac wszystkiego.
Przez lata ta dwojka upiornych zwyrodnialcow wyniszczala mnie mentalnie. Fizycznie. I materialnie. Bo tak mnie zdeformowali, ze dysponowali wszystkimi moimi zasobami.
A kiedy na skutek choroby lub uszkodzenia ciala potrzebuje opieki i leczenia, bylam z tym sama.
Poza swoja aktywnoscia, przy kazdej okazji stowarzyszaja sie z kazdym zbirem, ktory chce mi zrobic krzywde. Zeby uciszyc mnie zanim moze uda mi sie doprowadzic do jakiejkolwiek kary dla nich.
Takie monstra wyniszczaja sobie ofiare tak, ze dopoki los nie zdarzy wyciagnietej reki, jest niemozliwe wydostac sie z tej lawiny. Najpierw dziecku, a potem czlowiekowi z tak nadszarpnieta konstrukcja. Od zawsze czulam sie jakbym wisiala nad przepascia. Ale walczylam. Z ponadludzkimi silami.
I po nieskonczonej serii ponadludzkich obciazen, przekroczylam mase krytyczna.
Potrzebuje pomocy w odbudowie wielu zniszczen.
Miedzy innymi w kilku kwestiach ortopedycznych.
I internistycznych.
Psychosomatycznych.
Potrzebuje bezpiecznego i spokojnego schronienia.
Nie jestem pospolitym cieniarzem. Przez cale zycie musialam byc jednoczesnie dzieckiem i swoim opiekunem. Pomimo zniszczen walczylam o wyksztalcenie. studiowalam na 3 uczelniach. UG, UW, SGH. Marek Rocki, w moich referencjach, napisal, ze jestem osoba o nieprzecietnym profilu intelektualnym.
Pracowalam na swoje utrzymanie od liceum. Pokonywalam przeszkody i tak straszne zdarzenia, z ktorymi nie dalby sobie rady nikt kogo znam.
I przyszedl dzien, w ktorym moja superponadludzka sila sie zalamala.
Mozesz mi pomoc materialnie. Ale i dobrym slowem. Wsparciem duchowym. Przyjaznia. Dobra wiezia.
PROSZE POMOZ MI STANAC NA NOGI.
Dam rade, jesli podasz mi reke.
I zawsze bedziesz mogl/a liczyc na moja pomoc, w kazdej sprawie, kiedy sie pozbieram.
Mysle, ze moge tez wniesc wartosc dodana do tego, czym sie obecnie profesjonalnie zajmujesz.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!