Ciemność nadciąga. A my nadal ratujemy.
Każdego dnia w naszych ośrodkach toczy się walka o życie. Walka, którą można przegrać przez… brak prądu. Co miesiąc musimy zapłacić ponad 40 000 zł tylko za energię elektryczną. Tylko tyle – i aż tyle.
Bez prądu nie działa sprzęt ratujący życie. Nie działają lampy w salach operacyjnych. Nie działa inkubator dla osieroconych noworodków. Nie działa ogrzewanie, gdzie leżą zwierzęta po wypadkach. Nie działają pompy wody, lodówki z lekami, systemy karmienia, wentylacja, monitoring. Nie działa nic.
W ośrodkach przebywają setki chorych, porzuconych, skatowanych i poturbowanych zwierząt.Każde z nich ma swoją historię. Każde walczy o drugą szansę. Ale ich los zależy od tego, czy… zapłacimy rachunek.
Dzięki Wam – dzięki ludziom o wielkich sercach – udało nam się pokryć ostatnio ogromne koszty opieki weterynaryjnej. Wciąż został między innymi prąd. Zostały monity. Alerty. Groźby odcięcia. I strach. Bo bez prądu nie będzie niczego.
Prąd to nie luksus.
To warunek ratunku.
To życie.
BŁAGAMY O POMOC. Pomóż nam nie dopuścić do ciemności. Wesprzyj nasze działania teraz.
Nie pozwól, by gasło światło w miejscach, gdzie rodzi się nadzieja. Udostępnij. Pomóż. Ratuj.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Kasia
Robicie wspaniałą robotę!
Iza i Kokos
Mam nadzieję, że uzbieracie całą kwotę!🐶🌹🐾
Anonimowy Darczyńca
❤️❤️❤️
Anonimowy Darczyńca
Jestescie zajebisci !
Iwona Wysoczanska
Dziękuje za empatię i serce do zwierząt ,świat były by piękniejszy gdyby takich ludzi było więcej mam nadzieję że dobro do was wróci 🫶