Prezes Ryszard

Ryszard wszystkim znany i kochany, a na pewno przez większość kojarzony, a jak wiecie największe oczko w głowie Grażyny! 

22 grudnia wizyta w Applewood Veterinary Clinic pets care w Swords (Irlandia). Waga kota 5,5 kg. Weterynarz po badaniu ogólnym stwierdza, że wszystko jest w porządku i nie ma się co martwić, nie każdy Maine Coon waży dużo – pojawia się niepokój o te wagę, ale weterynarz to weterynarz. 

Wszystko było w porządku do 2 stycznia(niedziela), kiedy odebraliśmy go razem z mężem z hotelu po przerwie świątecznej. Opiekunka wspomniała o luźniejszej kupie, poza tym wszystko w porządku, zadowolony i żwawy. 

3 stycznia (poniedziałek) kolejna luźniejsza kupa, ale tylko jedna, kot trochę mniej je, ale może za bardzo zadowolony, że do domu wrócił, bo cały czas z nami. 

4 stycznia (wtorek) Ryś ma ropiejący ząbek! Telefony do kilku klinik, nikt go nie chce dzisiaj przyjąć, nie jest zagrożenie życia, proszę się umówić na czwartek… Kot przestaje jeść – jak ma jeść, skoro ząb podchodzi ropą i go boli. Pakujemy Rysia w transporter i mimo wszystko jedziemy do weterynarza z nadzieją, że się zlitują. Niestety. Wizyta następnego dnia. Dostajemy tylko pastę na biegunkę, a pielęgniarka weterynarii informuje nas o tym, że Ryś ma jakąś infekcje… 

5 stycznia (środa) weterynarz daje nam antybiotyk i każe przywieść Rysia następnego dnia rano i zostawić w klinice na cały dzień. Tak też robimy. Dzwoni lekarz o godzinie 13:30 i pyta czy chcemy robić badania diagnostyczne, bo ząbek może być najmniejszym problemem, Ryś jest wychudzony i lekarzowi nie podoba się sierść… ale badania są drogie dlatego dzwoni i pyta czy chcemy. OCZYWŚCIE, ŻE CHCEMY, ile to będzie kosztować? Odpowiedz lekarza jest krótka +/- 500 euro razem z ekstrakcją ząbka, bo już niestety nie da się go uratować. 

Nie ma możliwości opłacenia tego w ratach, trzeba przy odbiorze zwierzaka wieczorem.  Mąż wyciąga pieniądze skąd się da i pożycza od szefa, ale do 500 euro jeszcze brakuje… Dzwonimy do kliniki, żeby zrobili Ryszardowi poszerzone badania krwi, pytamy, ile mamy przygotować pieniędzy na wieczór lekarz mówi, będzie 380 euro… 

To nie koniec, czekamy na wyniki krwi i wtedy lekarz będzie kierował nas na dalsze badania, które wcale nie będą tańsze. 

W zależności od wyników badań dostaniemy bądź nie zgodę na podróż z Rysiem do Polski, dlatego szybka diagnostyka jest tak ważna, jednak jej cena bardzo nas w tej chwili zabójcza… 

Czas który mamy, to ten, kiedy czekamy na wyniki badań. 

Bardzo prosimy Was o pomoc… jest nasz tu 17tysięcy… każda złotówka będzie dla nas ratunkiem… 

Do tej pory zapłaciliśmy już 434.5 euro czyli jakieś 1955.25 zł po dzisiejszym kursie… a to nie koniec jeszcze. Lekarz w następnej kolejności chce robić rtg klatki piersiowej i serduszka, a także w zależności od wyników krwi usg nerek… i dalej zobaczymy co… 

Pomóżcie proszę wrócić Prezesowi do formy!

Powrót do Polski 19 stycznia 2022. Prezes trzyma się całkiem nie źle, wygląda nawet na zadowolonego, że wrócił do domu. 

28 stycznia 2022 ( piątek): 
Pierwsze wymioty. Rano Ryśka wymiotuje pokarmem, więc biegniemy do weterynarza na interwencyjną wizytę. Pani doktor zrobiła USG, dostaliśmy leki i zostaliśmy umówieni na kolejne, już dłuższe spotkanie diagnostyczne. 

3 lutego 2022 (czwartek):

Rychu o 21 zaczyna wymiotować. Szybka interwencja, docieramy na nocna opiekę. Ostre zapalenie jelit - taka diagnoza lekarza.  Dostaliśmy leki przeciwwymiotne, antybiotyk, kroplówkę i nospe.

4 lutego 2022 (piątek): 

Wizyta w Gabinecie Weterynaryjnym Nowa Huta u dr Marii Sulińskiej ( nasz lekarz prowadzący). Zostały powtórzone leki z wizyty interwencyjnej, żeby "przetrwać weekend" i wizyta diagnostyczna  7 lutego o godzinie 19:00

7 lutego 2022 (poniedziałek): 

Spotkanie z nasza Panią Marysią. Pani Marysia zrobiła USG jamy brzusznej, robiła je chyba ze 40 minut, a Rysiek był na prawdę grzeczny. Pani doktor pobrała krew do poszerzonej morfologii oraz SDMA. 

Nasza Pani doktor załatwiłam nam wizytę w klinice Arwet w Wieliczce u dr Lidii Nosal na biopsje cienkoigłową oraz dokładniejsze USG. 

8 lutego 2022 (wtorek): 

Biopsja cienkoigłowa pod narkozą wziewną. Od środy codzienne kroplówki dożylne, zastrzyki przeciwwymiotne, leki przeciwbólowe. Czekamy na wyniki biopsji. 

12 lutego 2022 (sobota):

Wyniki biopsji nie są jednoznaczne. Musimy powtórzyć biopsje, ale tym razem wycinkową. 

14 lutego 2022 (poniedziałek): 

Cały dzień w klinice Arwet. Biopsja pod pełną narkozą. 

15-24 lutego 2022:

Kroplówki, leki i czekanie na wynik biopsji.

25 lutego 2022: 

Wizyta u dr Agaty Drewniak (onkolog). 

Diagnoza: mięsak żołądka (sarcoma). 

 Decyzja o podjęciu leczenia paliatywnego do czasu wizyty u dr Jagielskiego w Warszawie. Przyjmujemy steryd (wyciszył on zapalenie jelit), Leuceran (chemioterapia), w razie wymiotów zastrzyki, no-spa, leki na apetyt i osłonowe. Raz w tygodniu badanie krwi i USG, żeby kontrolować działanie leków. 

Nie mniej jednak nie poddamy się, póki jest nadzieja!