Zbiórka Protezy - zdjęcie główne

Protezy

55 zł  z 97 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Hanna Wajt - awatar

Hanna Wajt

Organizator zbiórki

Najpierw prawie 3 lata wędrowałam od lekarza do lekarza, przerzuty do kości? - każdy mówił to niemożliwe. Potworny ciągle narastający ból kości, coraz większy i coraz większy i diagnoza zawsze ta sama: to niemożliwe. Gdy zaczęłam w napadach ostrego bólu mdleć dostałam skierowanie do kliniki leczenia bólu. Czemu pani akurat do nas trafiła? - to było pierwsze zdanie jakie tam usłyszałam. Płacz nie pozwolił mi od razu odpowiedzieć. Gdy w końcu udało mi się opisać moje męki usłyszałam: to raczej niemożliwe ale raz w życiu widziałem taki przypadek. No i po zleconych po raz pierwszy  trepanobiobsjach i dodatkowych badaniach stało się jasne: to ja zostałam tym drugim przypadkiem w życiu pana doktora. Tyle tylko, że spóźnionym przypadkiem. Najpierw amputowano kawał prawej ręki. Wszyscy naokoło pocieszali: jest lewa. Gdy amputowano kawał lewej ręki pocieszali, że amputowano mniejszy kawałek. A ja: płacz, płacz i ogromny strach: co dalej?. Co dalej tłukło mi się po głowie dzień i noc. Najpierw było po co tak dalej żyć, takie życie nie ma sensu i pojawiła się myśl, że nowotwór załatwi za mnie rozwiązanie tego problemu. Myślałam sobie: no dalej, dawaj, byle tylko bardziej nie bolało. Mijał czas, terapia, badania, terapia, badania, i dalej, i dalej, ..., tym razem lekarze byli bardzo powściągliwi w werdyktach. W końcu padło: nowotwór w remisji. Aha, czyli na razie mi odpuścił. Widziałam jak ludzie się cieszą, gdy słyszą te słowa. U mnie dalej była pustka i zdziwienie: a więc rak nie rozwiąże moich życiowych problemów? Jak tu żyć, gdy człowiek wraca do stadium noworodka, którego trzeba karmić łyżeczką, a to najbardziej estetyczna robota, bo reszty "robót" wokół takiego dużego warzywa lepiej szczegółowo nie opisywać. Ponieważ to warzywo musiało jeszcze trochę poleżeć w szpitalu, to personel zrobił wszystko, aby je jak najszybciej dozbroić. No i trafiły do mnie protezy z ubezpieczenia, po raz pierwszy ogromnie się ucieszyłam: mam ręce, nieważne jakie, ale mam. Aż do krwi formowałam kikuty i uczyłam się przyzwyczajać do protez. Byle jak najszybciej funkcjonować - jak mi się zdawało - normalnie. Ale niestety te kosmiczno-mechaniczne monstra z ubezpieczenia nie dają sobie rozwinąć skrzydeł. Można przytrzymać, podtrzymać (o dociśnięciu nie ma mowy) ale i tak gdzie tylko można dotrzeć to dalej trzeba załatwiać sprawy z pomocą zębów. Nie daje się też tego dłużej ponosić niż kilka godzin, tworzywo załatwi każde bandażowanie, a dalej to już załatwia użytkownika: bólem i krwawieniem. Poprawiano leje kilka razy, w końcu wkurzony "artysta odlewnik" powiedział, że szukam cudu a tu go nie będzie, bo nowoczesny - tylko sam - lej kosztuje trzy razy więcej niż cała ta moja proteza. No i sen o tym, że będę teraz znowu /człowiekiem sprawnym/, tyle tylko, że /człowiekiem z protezą sprawnym/ skończył się szybko. Rozumiem, że dla wszystkich musi wystarczyć, ale renta nie bo  staż pracy za mały, protezy nie do używania, więc pozostało mi tylko osławione pytanie "jak żyć?", a raczej jak pracować bez rąk, czyli gdzie mogę pracować bez rąk, aby zarobić na chociaż jedną elektroniczną protezę, aby móc pracować i zrobić wokół siebie samemu wszystko. Gdy chodziłam i pytałam czy mają dla mnie jakąś prace, najpierw było zdziwienie, potem wylew żalu i litości, potem: pomyślimy i damy znać, gdy telefonowałam to było trochę krócej, tylko: pomyślimy i damy znać. Pewnie myśleli ale nikt się nie odzywał. Wyglądało to jak błędne koło, ale po kilkudniowej, całodobowej burzy we własnym mózgu znalazłam: jest praca dla bezrękich. Mogę zostać przewodnikiem turystycznym, przecież nogi jeszcze jako tako działają a zamiast pokazywać rękami mogę przecież mówić: na prawo, na lewo, na wprost, za tym ... przed tym ..., itd.., słowem da się obejść moje kalectwo. Nie muszę też cały czas te toporne monstra nosić, mogę zdejmować, zakładać, ... . No i spełniło się, zrobiłam kurs, a nawet 4 kursy aby nic mi nie uciekało, licencje i zaczęłam pracować. Trudno jest, bo wzbudzam sensację, a niektóra litość i żałość nade mną jest nie do zniesienia. Szkoda tylko, że z turystami kiepsko i wszyscy pracodawcy z tego rynku potrzebują tego fachu tylko dorywczo, sezonowo, na zlecenie. Odkładam każdą złotówkę ale bardzo kiepsko mi idzie. Ceny najnowszych protez elektronicznych zaczynają się od stu dwudziestu tysięcy. Potrzeba jeszcze dużo lat abym kupiła sobie chociaż jedną. Błędne koło znów mnie przygniata, nie jestem /człowiekiem z protezą sprawnym/, który może normalnie pracować i żyć, bo nie mam sprawnej protezy, a nie mam sprawnej protezy bo .... itd.. Pochodzę z robotniczej rodziny, z takiej "od pierwszego do pierwszego". Bardzo długo wahałam się prosić o pomoc, zawsze uważałam aby radzić sobie samemu. Ale teraz o tą pomoc proszę: jeśli ktoś chciałby i mógłby to bardzo proszę podarować mi "złotówkę" na protezy. Kiedyś słyszałam w piosence, że Bóg tutaj na ziemi powinien mieć na imię Czas. Ten Czas do normalnego życia mi ucieka, minął rok, kolejny rok, ... i nie mogę go dogonić. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc. Bardzo wszystkim dziękuję.

Wybierz kwotę


20 
50 
100 
200 
1 000 
Inna
Wpłać teraz
 Bezpieczne płatności online
55 zł  z 97 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Hanna Wajt - awatar

Hanna Wajt

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 2

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Katarzyna Jędrzejewska - awatar
Katarzyna Jędrzejewska
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij