Kochani, jeszcze raz przyparło mnie do muru, dlatego znów zwracam się do was o pomoc.
Drodzy! Na wstępie dodam, że jestem w pełni świadoma wojny na Ukrainie i biedy tych wszystkich ludzi, jednak i Ja potrzebuję obecnie wsparcia. Mam 39 lat i wiele doświadczeń życiowych za sobą. Od czerwca 2021 roku mam upadłość konsumencką. Syndyk zabiera mi całe wynagrodzenie. Zostałam tylko z rentą w kwocie 800 złotych oraz dodatkiem od syndyka 241 złotych. Niestety czas renty dobiegł końca i mimo że kilka tygodni przed wygaśnięciem złożyłam papiery o przedłużenie, to po komisji uznano, że potrzeba dodatkowych dokumentów. Owe papiery zostały już przedłożone, ale decyzji nadal nie ma. NIe wiadomo, kiedy będzie i JAKA będzie.
Nie posiadam już rodziców, rodzeństwa ani nie jestem w związku. Od czasu rozwodu pozostaję sama. Bliscy, którzy mi pozostali, pomagali jak mogli, ale obecnie sami nie mają zbyt wielu możliwości. W tej chwili mam totalne grosze w kieszeni, za kilka dni będzie bardzo ciężko, bo zakupy były niewielkie i szybko się kończą. Jestem osobą schorowaną, korzystającą z opieki psychologicznej i psychiatrycznej, ponieważ życie dało mi w kość. Nie mam nawet jak wykupić leków, które pomagają mi się uspokoić i spać, nie mówiąc o pokryciu rachunków. Zapłaciłam co mogłam, jedynie po części, co poskutkowało brakiem funduszy na żywność i lekarstwa. Stąd zwracam się z prośbą o pomoc, bo do końca miesiąca marca jeszcze daleko. Będę bardzo wdzięczna.
Edit: udało mi się kupić leki. Dostałam też zakupy. Renta została przedłużona na rok. Nie wiadomo, kiedy będzie wypłacona, ale jest oddech...uff
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!