Cześć! Jestem studentką, dorabiam sobie w wolnej chwili, jednak na ten moment mój budżet jest niewielki, a poza własnymi wydatkami, moimi utrzymankami są dwa prosiaczki- Florcia i Mała. Florcia, dominatorka w naszym małym stadzie, pomimo problemu z oczkiem, którego leczenie wyniosło 230 zł, ma się już dobrze. Ostatnimi czasy zaniepokoił mnie jednak stan Małej, której imię wybrałam nie bez powodu, to naprawdę prosiaczek niewielkich rozmiarów. Choć zazwyczaj jest spokojna, ostatnimi czasy zauważyłam, bardzo agresywne zachowanie względem drugiej świnki oraz łysienie na boczkach i brzuchu. Po wstępnej wizycie, która kosztowała nas 200 zł, Pani doktor zaleciła nam stosowanie leku przeciwgrzybicznego, jednak to nie pomogło, pojawiły się kolejne niepokojące objawy, a ubytki były coraz większe. Zalecono nam zrobienie USG i badanie krwi, kolejna wizyta, która kosztowała mnie 320 zł, z której jasno wynikło,że moja świnka ma to czego tak bardzo się obawiałam, cysty jajnikowe. Chcąc dać jej godne i szczęśliwe życie, takie jak do tej pory, muszę zdecydować się na chirurgiczne usunięcie macicy i jajników, które jest dla mnie naprawdę kosztowne, ponieważ wynosi 600 zł. Jeżeli mają Państwo możliwość wsparcia zdrowia świnki z naszego małego stada, będę wdzięczna za każdą okazaną pomoc. Jestem pełna nadziei, że małymi kroczkami do celu, uda nam się zapewnić temu małemu prosiaczkowi szczęśliwe życie ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!