Hej mam na imię Agata i dwu letniego syna. Przez ostatni rok posypało mi się całkowicie życie. Odeszłam od męża który nigdy nie miał czasu dla mnie i dla dziecka a na nadmiar złego nie płaci teraz alimentów.... Osobiście pracuje ale 2300 nie starcza mi na utrzymanie mieszkania, syna i żłobka... Kosz miesięczny żłobka wynosi 860 zł... Koszt mieszkania to 1500... 500 plus zostało mi wstrzymane w maju w tamtym roku ze względu na to że pozostaje w związku małżeńskim (niestety nie stać mnie na rozwód który kosztuje 600 zł) a mąż (na papierze) pracuje za grania więc decyzja wojewody mam starać się o kindergled.... Niestety sytuacja się na tyle skomplikowała że ojciec dziecka a mój były mąż nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem już od ponad roku.. Alimentow też nie wysyła. Więc jeśli mogę prosić wręcz błagam o pomoc mi i mojemu synowi już nie mam gdzie prosić o pomoc. Każda najmniejsza złotówka ma wplyw na nasze życie błagam o pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!