Dzień dobry wszystkim.
Filuś mieszka ze mną i moją pięcioletnią córeczką od niedawna. Są najlepszymi przyjaciółmi, od razu wytworzyła się między nimi niesamowita więź. Kiedyś był kotem bezdomnym, który wałęsał się samotnie po ulicach miasta. Został przygarnięty bo nikt go nie chciał z powodu białaczki i okazało się, że uratowałyśmy sobie najlepszego przyjaciela. Nie wyobrażamy sobie, żeby mogłoby go przy nas nie być. Jest częścią rodziny. Teraz spotkało nas najgorsze.
Potrzebujemy ratunku.
Zachorował na bardzo poważną chorobę. Leczenie będzie bardzo drogie, ale kot jest w na tyle dobrym stanie, że chcemy podjąć o niego walkę. Ma bardzo duże szanse na wyleczenie. Ze spokojem i ufnością przyjmuje zabiegi lekarsko weterynaryjne.
Ma dopiero 11 miesięcy i bardzo chce żyć.
Jako samotna mama jestem w stanie pokryć tylko część kosztów leczenia. Bardzo prosimy o pomoc, żeby nasz Filuś jak najdłużej był z nami. To cud, że był zauważony na ulicy, złapany i wdrożone zostało leczenie. Nie chcemy zaprzepaścić szansy, jaką Filuś dostał od losu.
Gdyby pozostał na ulicy, już by go nie było.
Bardzo prosimy o pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!