Pączuś ma obecnie 5 miesięcy. Szczeniak był porzucony na szosie, bardzo zaniedbany, wychudzony i głodny.
Byłem bardzo szczęśliwy, że udało mi się mu pomóc, że trafił do ciepłego domu. Okazał się wesołym, beztroskim psim dzieckiem, pomimo bardzo trudnego startu. Moja radość nie trwała jednak długo. Okazało się, że pocieszny, radosny i bardzo grzeczny Pączuś, ma ciężką wadę serca.
Badanie echokardiograficzne wykazało: Ciężkie zwężenie zastawki pnia płucnego. Masywny przerost przegrody międzykomorowej i wolnej ściany prawej komory wynikający ze znacznego przeciążenia ciśnieniowego prawej komory. Niedomykalność zastawki trójdzielnej, umiarkowane powiększenie prawego przedsionka. Wniosek: stenoza zastawki pnia płucnego (wada o charakterze wrodzonym).
Jedyną szansą dla Pączusia jest zabieg balonikowania zwężonej zastawki. Jego koszt to około 6000 zł i jest on wykonywany wyłącznie na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, co dla nas oznacza dalekie i kosztowne dojazdy.
Ten uroczy, bardzo grzeczny i niezwykle proludzki szczeniak nigdy nie będzie miał zupełnie zdrowego serduszka i do końca życia będzie musiał brać leki. Jednak pomimo tego będzie mógł cieszyć się życiem. Jeśli nie zostanie poddany operacji, prawdopodobnie nie dożyje roku, ponieważ niewydolność serca będzie postępować z każdym dniem.
Proszę o wsparcie Pączusia, aby dać mu szansę na normalne, długie życie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!