Julia Bogdanowicz
Karaluszek bardzo boi się podawania leków, ale codziennie walczymy. Widać pierwsze efekty leczenia, zwiększył mu się apetyt i trochę przytył. Przed świętami wybieramy się na badania, zeby sprawdzić czy wyniki krwi się poprawiaja.
Witamy,
nasz Karaluszek ma 1,5 roku i został zaadoptowany 8 miesięcy temu z krakowskiego schroniska. Dotychczas wszystko było w porządku, był wesoły radosny i zadowolony z nowego domu i rodziny, ale w ostatni miesiącu stał się osowiały, przestał się bawić oraz zaczął lizać przedmioty gliniane. Ta sytuacja skłoniła nas do szybkiego sprawdzenia co się dzieje i wizyty u weterynarza, niestety wyniki badań zwaliły nas z nóg- weterynarz podejrzewał bardzo poważną chorobę jaką jest zakaźne zapalenie otrzewnej. Po dalszej diagnostyce wyrok został potwierdzony.
Nigdy nie prosiłyśmy o pomoc finansową, zazwyczaj to my pomagałyśmy innym zwierzakom, jednak tym razem leczenie przekracza nasze możliwosci finansowe gdyż lek jest bardzo drogi, a kuracja trwa aż 84 dni. Ponadto w domu są jeszcze 3 koty, w tym jeden niepełnosprawny oraz dwie seniorki ( jedna niedawno zachorowała i ma przewlekłą niewydolność nerek, wiec wydalysmy na nią ostatnie oszczędności), mamy również starszego psa który przyjmuje leki na stałe. Dlatego tak bardzo prosimy o pomoc w ratowaniu naszego Karaluszka, aby dać mu szansę na długie szczęśliwe życie i go nie zawieść. Każdy nawet mały grosik będzie miał dla nas wielkie znaczenie.
Karaluszek bardzo boi się podawania leków, ale codziennie walczymy. Widać pierwsze efekty leczenia, zwiększył mu się apetyt i trochę przytył. Przed świętami wybieramy się na badania, zeby sprawdzić czy wyniki krwi się poprawiaja.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Mocno trzymam kciuki za zbiórkę! Uściski dla właścicieli i kotka!
Julia Bogdanowicz - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy, cały czas walczymy. Pozdrawiamy