To jest Mruczus -5 lat temu wzięliśmy go z ulicy uwięzionego w kratkach wentylacyjnych ,daliśmy mu wtedy drugie życie.Dzis potrzebuje trzeciego ...bo w końcu i kotów do 7 razy sztuka. Zachorował nagle ,dziś po wizycie u weterynarza okazało się że ma chora trzustkę ,część wątroby i nerki ,w domu mamy jeszcze dwie znajdy nie mamy pieniędzy na leczenie Mruczka. Dzisiejsza pierwsza wizyta to koszt już 315zl. A czeka nas dalsza droga. Mruczek jest członkiem naszej rodziny ,nie wyobrażamy sobie by mogło go z nami nie być. Prosimy o pomoc choćby złotówkę .Każda pomoc na wagę złota i życia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!