Proszę o wpłaty potrzebne pieniądze na rehabilitację brata bliźniaka, miał wypadek jako pasażer. Sparaliżowany od szyji w dół, każdy grosz się sprzyda.
Mam 35 lat i na imię Paweł. Miałem kochającą żonę, syna, dobrą pracę, mieszkaliśmy na "swoim", miałem też wielu przyjaciół...
Mam 35 lat i na imię Paweł. Miałem kochającą żonę, syna, dobrą pracę, mieszkaliśmy na "swoim", miałem też wielu przyjaciół. Bardzo lubiłem grać w piłę nożną uczestniczyłem w wielu amatorskich turniejach piłkarskich. Siedem lat posiadałem prawo jazdy, nigdy nie spowodowałem żadnej kolizji. Niestety moje życie zawaliło się w ciągu jednej sekundy, prawie 9 lat temu uległem wypadkowi komunikacyjnemu, jako pasażer samochodu osobowego, tylko ja odniosłem obrażenia w tym wypadku, reszta wyszła bez szwanku... Efektem nieszczęśliwego zdarzenia jest ciężki uraz kręgosłupa, złamanie w odcinku szyjnym, z następstwem porażenia czterokończynowego i brakiem czucia od szyi w dół. Zmiażdżyło mi płuca przez, co musieli mi założyć rurkę tracheostomijną, przez noc oddycha za mnie respirator, dla bezpieczeństwa. Po wypadku żona mnie zostawiła, przyjaciele się odwrócili a najgorsze, że rodzina też. Został mi tylko brat i opiekunka Ola, tata zmarł mi jak miałem 21 lat. Przez okres od wypadku do teraz przeszedłem trzy poważne operacje, wiele zabiegów, sepsę oraz wiele infekcji. Abym godnie żył potrzebna mi jest droga rehabilitacja, którą muszę mieć codziennie oraz bardzo drogie leki, bez których nie jestem w stanie funkcjonować. Zwracam się do Was o pomoc, jakiekolwiek wplaty na moją rehabilitację i leczenie i żebym mógł własnymi rękoma przytulić syna, o którego walczę jak mogę.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!