Joanna Szymańska
Stan kotku pogorszył się na tyle, że na cito tomografia wraz biopsją obydwu węzłów pod kolanowych z obydwu tylnych łapek... Czekamy na wyniki...
Kochani, Fifi jest kotką porzuconą pod ogródkami działkowymi. Nie mogłam się oprzeć dużym uszkom i wielkim oczokom. Zapchlony chudzuelec trafił pod nasz dach 3 lata temu i stał się pelnoetatowym domownikiem - na równi z przygarniętym 12letnim obecniem psiakiem. Żeby było weselej, 2 miesiące temu adoptowalam 5 miesięcznego kociaka. I zaczęły się kłopoty. Mały to żywe srebro. Fifi odżyła. Po tygodniowej adaptacji, urzadzali gonitwy. Jedli z jednej miski. Fifi poczuła instynkt macierzyński. Pewnego dnia Fifi zaczęła kuleć na tylną lewą łapkę. Wymiotowała, nie jadła, nie piła. Przez tydzień brała kroplowki. Odwodnienie. Zastrzyk za zastrzykiem. Nie wiem kto bardziej się stresował - ona miaucząc i prychajac w niebogłosy podczas badań czy ja wiecznie zaryczana i zadsmarkana - ciężko na to patrzeć. Ale totalnie rozłożyła mnie konieczność jej znieczulenia całkowitego do badań - masakra. I co? I nic. 2 tygodnie leczenia i oprócz problemów trawiennych, nie znaleziono przyczyny dlaczego kuleje. Smutne wielkie cierpiące oczy... Tylko śpi. Po zastrzykach 2 tydzień spokoju. Kotka odżyła. W niedzielę znowu kuleje. Znowu zastrzyki... Badanie krwi... Podejrzenia FIPA... 6 godzin trwogi w oczekiwaniu na wynik... Uff... Nie ma wirusa. Ale dlaczego kuleje? Ostatnia opcja to Rezonans z kontrastem. I kolejne 800zl. Nie skończyłam jeszcze spłacać pożyczki za operacje psa-miał guza. Wzięłam kolejna na leczenie Fifi, na rezonans i dalsze leczenie już nie mam. Dlatego bardzo Was proszę o jaką kolwiek wpłatę.
Stan kotku pogorszył się na tyle, że na cito tomografia wraz biopsją obydwu węzłów pod kolanowych z obydwu tylnych łapek... Czekamy na wyniki...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!