Ufff, udało się!!! Kochani udało się zdjąć ciężki łańcuch z szyi drobniutkiej Śnieżki! Udało się ocalić nie tylko jej dzieci, ale też ją, dzielną mamusie!! teraz już nigdy nie zazna zimna, ani samotności.
Pan Marek, mąż Pani Kasi przywiózł w czwartkowy wieczór sunie z okolic Pisza po drodze do Niemiec, a ja odebrałam ją z trasy z Grudziądza.
Sunia ma przecudowny charakter, po dotarciu do domku tymczasowego radości nie było końca. Ciągle skacze, cieszy się i robi piruety. A człowieka przytula i obejmuje obiema łapkami, co jest przesłodkie. Jest takim promyczkiem słońca.
Przeszła wstępny przegląd weterynaryjny - jest zdrowa, młoda, ok 1,5 roku, jedynie stan sierści jest w złym stanie (sztywna) i pchły po niej skaczą jak szalone.
Została:
- Odrobaczona
- Odpchlona
Oraz czeka ją jeszcze:
- Szczepienia
- Badanie krwi
- Sterylizacja
- Zakup wysokogatunkowej karmy
- Zakup suplementów i witamin
Jak już wypięknieje i nauczy się chodzenia na smyczy będzie gotowa do adopcji, pójdzie tylko do najlepszego, sprawdzonego domku jako członek rodziny z umową i wizytą przedadopcyjną, pod patronatem Adopciaki.pl
Byłoby wspaniale, gdyby udało się ją zabezpieczyć finansowo na start w nowe wspaniałe i godne życie. Zakupić wysokogatunkową karmę i suplementy witaminowe na sierść oraz opłacić weterynarza i zabieg sterylizacji, aby już nigdy nie musiała rodzić i ograniczyć bezdomność zwierząt.
Na ogół zawsze pomagam z własnych środków, ale to wszystko kosztuje, dlatego proszę Was o pomoc, nawet najdrobniejsza kwota sprawi, że Śnieżka będzie miała więcej pysznego jedzonka i niczego już jej nie zabraknie, a ja będę mogła pomagać dalej, kolejnym bidom, które czekają w kolejce po lepsze życie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!