Było niedzielne popołudnie, piękna pogoda, wielu z nas odpoczywało i spędzało miło czas, niestety dla bezdomnych kotów nie ma miłych dni.
Zgłoszenie, klatka i na miejsce, na miejscu obraz jędzy i rozpaczy- młoda koteczka z ogromną gnijącą raną zamiast ucha, która jadła wyrzucony, namoczony chleb.
Na szczęście weszła do klatki, od razu trafiła do gabinetu weterynaryjnego.
Uszatka została wstępnie zabezpieczona weterynaryjnie - wykonano badania krwi i wstępnie oczyszczono ranę.
ile tak cierpiała ?
czy naprawdę nikt jej nie widzial?
kotka potrzebuje operacji - amputacji małżowiny drugiego ucha oraz wycięcia martwych tkanek z tego, czego uchem już nazwać nie można. Do tego dochodzi koszt badań oraz pobytu w szpitalu, dlatego prosimy Was o pomoc bo koszta będą ogromne.
Naszym marzeniem jest żeby mała mogła żyć bez bólu i cierpienia, czego miała już nadto w swoim krótkim życiu.
Pomożecie Uszatce odzyskać zdrowie i znaleźć szczęśliwe miejsce w którym jej życie będzie takie jak powinno?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Małgorzata Agnieszka
Trzymaj się Uszatko ❤