Ania moja przyjaciółka nagle straciła wzrok. Kilka tygodni temu w trakcie jazdy samochodem nagle przed oczami pojawiła się jej gęsta mgła. Od razu zatrzymała samochód i wezwała na pomoc rodzinę. Córka stwierdziła że na tęczówkach oczu Ania ma białe plamy. Ania od razu udała się do swojego okulisty, który stwierdził owrzodzenie rogówek obu gałek ocznych. Lekarz zapisał jej leki, które jednak nie przyniosły żadnego rezultatu, z każdym dniem było coraz gorzej, coraz mniej widziała, aż całkowicie straciła wzrok.
Po dwóch tygodniach Ania została skierowana do szpitala klinicznego. Tam diagnoza okazała się dramatyczna, lekarz stwierdził, że Ania ma około 3 % szansy na zachowanie swoich gałek ocznych. O przywróceniu widzenia w ogóle nie było mowy. Choroba postępowała tak szybko, że doprowadziła do ubytku rogówek oraz dużych fragmentów soczewek. Na szczęście zachował się nerw wzrokowy i siatkówka co dawało minimalną szansę na uratowanie gałek ocznych.
Po serii bardzo bolesnych zabiegów lekarze podjęli ryzykowną decyzję o oczyszczeniu oczu Ani, tj. wycięciu wszystkich zaatakowanych chorobą części oczu, wraz z wycięciem soczewek i rogówek. Następnie przeprowadzili zabieg przeszczepienie rogówek oczu Ani, dając minimalne szanse na przyjęcie przeszczepu.
Obecnie Ania walczy jak może o odzyskanie wzroku ale leki, które potrzebuje są bardzo drogie, a proces leczenia długotrwały. Obecnie Ania nie ma możliwości podjęcia pracy jedyne pieniądze jakimi dysponuje to 510 zł renty po zmarłym mężu. Dużym wsparciem dla Ani była najbliższa rodzina i przyjaciele, ale nie są oni już w stanie dłużej pomagać Ani.
Dlatego zwracam się do wszystkich osób dobrego serca o wsparcie finansowe, na prawdę liczy się każda złotówka, za którą już dziś w imieniu Ani z góry serdecznie dziękuję.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!