Hej, jestem właścicielką trzech posokowców bawarskich w tym jednego adopciaka. Niestety los co chwilę sobie ze mnie drwi rzucając kłody pod nogi. Rok temu zostałam wdową więc wszystkie obowiązki spadły nagle tylko na moje barki,ale się nie poddaję. Dwa tygodnie temu jeden z moich posokowców, a dokładnie Amoni Sfora z Kotliny FCI zaczęła chować się w swoim legowisku, przestała jeść, dużo schudła. Szybka decyzja: wizyta u weterynarza, wyniki. Telefon...jest bardzo źle. Niewydolność nerek wątroby i trzustki. Powód? Zatrucie! Nie wiem kto, nie wiem jak.
Gonitwa z czasem, kroplówki, leki. Po tygodniu powtórka badań mocznik spadł z 270 na 150. Potrzebna jest również karma specjalistyczna karma dla odbudowania wątroby,wzmocnienie trzustki i wsparcie wsparcia nerek. Leczenie też wciąż trwa, leki średnio 100 zł tygodniowo.
Potrzebuję pomocy dla mojej suni która zajmuje specjalne miejsce w moim sercu. Kiedy się urodziła była zachlysnieta wodami nie oddychała, była ostatnia z miotu,najmniejsza. Dzięki mojej reanimacji złapała pierwszy oddech. To mój oddech pomógł jej przeżyć. W wieku dwóch tygodni uciekła jeszcze ślepa od matki i popelzla w moim kierunku. Nie chciała zostać z matką, musiałam ją zawinąć w kocyk i położyć na swoim sercu.....i tak co noc. Na wystawach zdobyła Championa Polski mimo silnej konkurencji. Niestety podjęłam decyzję wysterylizowania jej ze względu iż okazało się, że młodsze rodzeństwo ma padaczkę dziedziczną. Nie wiem czy ona czasem nie jest nosicielką zepsutego genu, stąd moja decyzja nie podejmowania ryzyka rozmnażania.
Proszę o pomoc dla niej, małej delikatniej rudej suni.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marcin Energetic Sounds
Trzymam kciuki