Jest bez wykształcenia, sprzedaje na ulicy gazety, wstaje o 4.00 idzie z wózkiem, żeby kupić 100 gazet po 45 groszy każda. Później idzie na skrzyżowanie, żeby te gazety sprzedać. Jeżeli sprzeda wszystkie ma 65 zł zysku, musi coś zjeść, więc płaci kilka zł za jedzenie, czasami przychodzi strzaż miejska i daje mu mandat 100 lub 200 ale czasem i 500 zł. Żyje z dnia na dzień kątem u dobrego gospodarza. Życie jest trudne, ale idzie do przodu. Niestety niedawno otrzymał list od zarządu cmentarza - miejsce na którym pochowany jest syn, który 20 lat temu odebrał sobie życie było wykupione na 20 lat. Trzeba odnowić umowę, albo zostanie sprzedane komu innemu. Koszt wykupu to 8,500 zł. Dobrzy ludzie pomogli już i dali część tej kwoty. Resztę musi uzbierać. Prosił o pomoc, czasu ma niewiele. Rzecz dzieje się w Rumunii w Bukareszcie - można mu pomóc osobiście gdyby ktoś był w Rumunii.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
oby się uzbierało, wszystkiego najlepszego