Patrycja Wątor
Maj 2016r. po zabiegu, opatrunki a obrzmiały brzuch.
Chciała bym bardzo serdecznie podziękować wszystkim Ludzią o dobrych sercach, którzy nie są obojętni na cudzy los, zbiórka stoi ale sam fakt że udostępniacie post dalej, aż łezka się roni. Życzę wam i waszym bliskim wiele dobrego!! Jesteście ANIOŁAMI!!!
Każdy dzień zwoki to mniejsza szansa!
Wszelkie dokumenty i rachunki będą dodawane w postaci zdjęć w aktualizacjach dla prawdziwości celu zbiórki! Dla Mnie jest to pierwsza rzecz, aby okazać Państwu potwierdzenie!!
Zwracam się do Państwa z bardzo gorąco , serdeczną i ogromną prośbą do ludzi życzliwych, wyrozumiałych do sponsorów i darczyńców dobrej woli i dobrego serca o wsparcie i pomoc w pozyskaniu środków finansowych na prywatne leczenie stomatologiczne.
Którego koszt przekracza moje możliwości.
Nie proszę o wiele, wystarczy symboliczna złotówka która o krok przybliży Mnie do CELU.
Odratowanie, pousuwanie, wstawienie protez częściowych przekroczyły moje możliwości finansowe. Koszta wstępne to min. 7 000 zł a cena może wzrosnąć. Jestem na codzień mamą 3 wspaniałych dzieci w wieku 6 lat, 5 lat i 7 miesięcy. Od końca 2015 r. popadłam w problemy zdrowotne. Przez 6 miesięcy schudłam z 86 kg do 47 kg i w tym 2 razy przeszłam zapalenie żołądka i dwunastnicy. Moje ciało było wykończone. W maju 2016 r. Pojawiły się problemy z niedociśnieniem nawet 60/40 (2 h. przed zabiegiem) po bad. kardio. i dostaniu dokumentów zezwalających przeszłam zabieg laparoskopowy. Niestety problem nie znikął. Żołądek był całkowicie obkurczony a do tego silna anemia. Z wszystkimi problemami borykałam się do 2018r. i zaczełam powracać do sił. W 2017r. Zaczełam leczyć się na nfz u stomatologa, który w defekcie zniszył je doszczędnie a niektóre całkowicie się rozleciały. Zaczełam szukać pomocy w innym gabinecie lecz tam już zaproponowano mi pousuwanie ponad połowy. Znalazłam prywatny gabinet Art dent w lipcu 2018r. gdzie podjeli by się leczenia i odratowania, lecz nie posiadam w.w. kwoty.
W sierpniu 2018r. nieoczekiwanie dowiedziałam się ze jestem poraz 3 w ciąży ( mimo stosowania antykoncepcji ), ciąża od początku na podtrzymaniu, leżenie, w 30 tc pobyt na oddziale patologi. UDAŁO się donosić syna. Poród był ciężkh 17 h z dużą uratą krwi. W dn. wypisania do domu masa leków, stwierdzona silna anemia. Po 3 mies. doszłam do sił, nie nacieszyłam się długo szczęściem, ponieważ w sierpniu stwierdzono u mnie przepukline kręgosłupa odcinka lędźwiowego. Zbyt długo zwlekałam z bólami skupiając się na dzieciaczkach. Mieszkam na wynajętym mieszkaniu, doszły płatne rehabilitacje, opłaty przedszkolne, leki, bieżące utrzymanie oraz spłaty zadłużeń za moje leczenia. Dla Mnie każdy dzień to ból i modlitwa. Każdy dzień zwłoki oddala Mnie od uratowania i wyleczenia zębów.
Maj 2016r. po zabiegu, opatrunki a obrzmiały brzuch.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!