Czesc. Bardzo trudno opisac fakt, ze czlowiek zostaje czasem przyparty do muru i musi prosic o pomoc zupelnie obcych ludzi, choc moze nie tak zupelnie obcych, bo laczy Nas wspolczucie i milosc jaka obdarzamy swoich najblizszych. Kazdy kto ma zwierze, wie co to znaczy kochac z wzajemnoscia. Tak tez jest w naszym wypadku. Ale opisujac po krotce - Czakus to 8 letni pies, ktorego przygarnelam po smierci ukochanej prababci. Byly dwa wyjscia oddac do schroniska, by ostatnie lata zycia spedzil w ciasnej klatce bez milosci i ciepla znanych mu osob czy mimo skomplikowanej sytuacji - brak stalej pracy, studia i dziecko na utrzymaniu przygarnac go pod swoj dach i przewozic ponad 40 km do siebie. Musialabym byc czlowiekem bez serca, zeby tak uczynic i slazac go na tesknote i brak ciepla osoby z ktora sie wychowal tak naprawde. I tak oto zamieszkal z Nami piesek, w ktorym zachowala sie czastka babci :) Niestety dzis nadszedl ten feralny dzien - moj pupil mial wypadek - wpadl pod samochod :( tak tak zapewne wielu z Was powie jak pilnowala tak ma. Prawda jest taka, ze nie mam zamiaru trzymac psa na lancuchu, gonil wolno po ogrodzie, z zamknieta brama itd.- jednak ze wzgledu na swoja nature (mieszaniec kundelka z terierem) uwielbia uciekac. I kiedy juz wszystko wydawalo sie byc zabezpieczone w odpowiedni sposob on i tak znalazl jakas dziure i uciekl na droge - na moje nieszczezcie wprost pod kola samochodu. Skonczylo sie na szczescie bez ofiar - pies jest potracony jedynie. Osoby w aucie wporzadku ... Jednak po dojechaniu do weterynarza okazalo sie po usg, ze z jednej strony jest dobrze, jednak diagnoza po rtg i to 3 krotnym - popekane zebra w kilku miejscach, zlany nos i na dodatek przedziurawiony w jednym miejacu - dlatego pies po uderzeniu tak silnie krwawil, ale najgorsze to skrzywiona tchawica :( pies zostal na noc poki co na obserwacji, koszt poki co to 300 zl za wizyte, zdjecia rtg oraz usg wykonane. Dodatkowo leki jesli nie bedzie krwotoku wewnetrznego to jakies 50 zl plus minus wg lekarki. To byloby do przezycia gdyby nie fakt, ze telefon od wlasciciela samochodu mnie dobil :( do zaplaty za zderzak 1300 zl :( z gory powiedzialam, ze nie stacnie na taki wydatek i czy bedzie mozliwoac rozlozenia na raty. Ma sie zastanowic i dac znac, po konsultacji z rodzina :( lacznie poki co wychodzi mi ok. 1600 zl do zaplaty zarowno za zderzak jak i leczenie psa (i nie wiadomo czy to nie bedzie koniec) :( dodatkowo w tym miesiacu jak na zlosc dostalam jedynie 800 zl z pracy (umowa o dzielo) i informacje, ze poki co nie ma wiecej zlecen :( tak wiadomo jeszcze rzadowe wsparcie na dziecko. Jednak to nie takie latwe :( oplacic przedszkole, rachunki, jedzenie dla siebie, dziecka i psa :( wiadomo czlowiek kupuje najtansze puszki czy karme, raz od czasu jakies rarytasy w postaci podrobow czy kurzych lapek. Dodatkowo swieta nadchodza - tyle w tym dobrego, ze juz prezent dla dziecka skompletowany.
Edit - koszty wyniosly mnie juz 400 zl za leczenie, a musimy jeszcze zrobic kontrole ;( Pozyczylam pieniadze od z znajomej jednak musze je oddac najdalej po swietach :(
Wierze w sile ludzi i w to, ze uda mi sie zebrac choc kilkanascie zlotych. Dla Nas to i tak bedzie duzy sukces, a bede mogla jakos, choc w ratach, jesli sie zgodza oplacic powoli wyrzadzone szkody.
Bo czasem czlowiek chcac dobrze narobi sobie jeszcze problemu. Wielu powie trzeba bylo oddac psa do schroniska jak nie stac. Ale czy kogos kogo sie kocha i chce podjac opieke nad Nim mozna tak bestialsko porzucic? Watpie....
Licze na chocby i niewielka pomoc i dziekujemy za kazdy wplacony datek wraz z cora i mam nadzieje pieskiem, jesli nie dojdzie do powiklan... Oby z pomoca dobrych ludzi, ktorzy teraz przy nim sa to sie udalo i wyszedl zdrowy z tego incydentu.
Pozdrawiam serdecznie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!