Na szczęście okazało się, że Perełka nie ma raka jelita! Uff
Niestety, nie jest z nią jeszcze dobrze. Trwa leczenie, biegunki ustały ale Perełka nadal nie staje na łapki :(
Rozpoczęłyśmy rehabilitacje, będą kontynuowane w domu.
Po zakończeniu leczenia czeka nas jeszcze rezonans w Warszawie, koszt to około tysiąca złotych...
Mam na imię Perełka. Mam 8 miesięcy. Zostałam znaleziona w rowie przy drodze z uszkodzoną łapką. Zaopiekowała się mną dobra Pani i zabrała do domu. Mam niesprawną przednią łapkę ale nie przeszkadzała mi ona w ganianu za piłeczką. Uwielbiam się bawić!
Ostatnio jednak nie mam siły na nic...
Jesteśmy grupą wolontariuszy, którzy pomagają zwierzętom.
Perełka trafiła do domu tymczasowego z bezwładną łapką, prawdopodobnie w wyniku działania człowieka..
Perełka jest drobniutką, mruczącą jak traktorek koteczką o bursztynowych oczach. Jest wpatrzona w człowieka pomimo, że ją skrzywdził.
Ostatnio stan Perełki bardzo się pogorszył. Nawracające biegunki, osłabienie, brak apetytu. Kotka nie potrafi też sama stać na trzech łapkach, przewraca się a kiedyś latała za piłeczką!
Perełka ma podejrzenie nowotworu jelita, wykonana została biopsja, czekamy na wyniki.
Perełka musi mieć wykonane badanie MRI głowy oraz kręgosłupa oraz płynu mózgowo rdzeniowego.
Perełka ma zapalenie otrzewnej...
Koszty leczenia będą ogromne, przekraczające nasze możliwości finansowe...
Prosimy o pomoc w ratowaniu życia tej małej koteczki!
Dziękujemy ❤
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!