Karolina Robak
Rikarda jest po konsultacji u okulisty - dostaliśmy aż 3 krople do stosowania, co powoduje u Rysi ogromne niezadowolenie. Walczymy i nie przestaniemy! Na szczęście widmo operacji oddaliło się i - miejmy nadzieję - już się nie pojawi.
Aktualizacja 19.02.2019:
Kochani, jesteście wielcy! Dzięki Wam Rikarda jutro jedzie do okulisty, w czwartek do swojej ulubionej cioci doktor, suple w drodze! Jak już wspominałam, cokolwiek zostanie ze zbiórki, będzie to przeznaczone na dobrą karmę i szczepienia, a przede wszystki - na dobrą karmę dla moich bezdomniaków z osiedla :) One na pewno ucieszą się z każdej puszki!
Aktualizacja 17.02.2019:
Dziś Międzynarowodowy Dzień Kota... Niestety pomimo wizyty w czwartek i względenj stabilizacji, wczoraj Ryszardzie znów się pogorszyło - oko przymknięte, ropa i łzy ciekną ciurkiem, dziewczyna jest znów osowiała. Szczerze? Wymiękam. Serce mi pęka, kiedy patrzę, że "co się polepszy, to się po*ieprzy". Szybka interwencja przyniosła następujący wynik - konieczne ponowne badania krwi (ok. 120 zł + wizyta 40 zł), konsultacja z okulistą (120 zł), leki na odporność (Vetomune ok. 50 zł, GenoMune ok. 70 zł), do tego koszt każdej wizyty kontrolnej (min. 40 zł) oraz kropli i ewentualnego antybiotyku oraz kolejnej porcji Zylexisu (ok. 150 zł). Na szczęście nie ma kataru i Rysiula je, nie musi mieć kroplówek ani nie musi być karmiona ręką/strzykawką. Chciałąbym wreszcie porządnie ją wyleczyć - być może konieczna okaże się operacja oka, na którym po kocim katarze pojawił się symblepharon i nieustanny stan zapalny. Oszczędności "nie do ruszenia" już się kończą. Potrzebujemy Waszej pomocy, o którą znów prosimy.
Aktualizacja 30.12.2018:
Kochani, w związku z tym, iż również brat Rysi, Paput, gorzej się poczuł i musiał otrzymać pomoc weterynaryjną, zdecydowaliśmy się podnieść kwotę zbiórki. Być może to opiekuńczość i troska o siostrę zgubiła Paputa... Pilnował jej i nie odstępował na krok - mógł złapać od niej paskudniaka :(
Co do Rysi - czuje się lepiej i nieco lepiej wygląda - nie przypomina już kota wyciągniętego z kanału ściekowego (również pod względem zapachowym). Otrzymała pierwszą dawkę Zylexisu, przed nią jeszcze dwie. Katar jest mniejszy, dziewczyna nie wymiotuje, wczoraj nawet zjadła! Leczenie za worek pieniędzy przynosi efekty. A ten worek jest pełny dzięki Wam.
Jeżeli kogoś oburza zbiórka na chore koty i woli wpłacać na chore dzieci - służę, mój chory brat zbiera kasę na terapię komórkami macierzystymi. Chętnie odeślę do strony Fundacji.
Szanowni Państwo, kociolubni i ci mniej,
Przedstawiam Wam Ryszardę - moją najukochańszą kotkę, adoptowaną w grudniu 2017 roku. Rysiula została znaleziona w śmietniku, gdzie wraz z bratem żywiła się wyrzucanymi resztkami jedzenia - do dziś boi się worków na śmieci i jest bardzo płochliwa, każdy głośniejszy dźwięk powoduje, że Malutka ucieka.
Rysiula od początku była drobna i bardzo delikatna. Najpierw pojawiły się problemy okulistyczne - wirus, następnie bakteria. Leczenie okulistyczne u kotów jest bardzo długotrwałe i kosztowne - wizyta to koszt 90 zł, do tego dochodzą koszty kropli i leków, a zatem niekiedy koszt wizyty wynosi 250 zł.
Malutka ma niską odporność - wykonane testy wykluczyły FIV i FelV, ale Ryśka kicha, łapie infekcje i szybko się przeziębia - nawet w mieszkaniu! ponieważ jest kotem niewychodzącym, choć latem ma możliwość wylegiwania się na zabezpieczonym, osiatkowanym balkonie.
Dziś Ryszarda ma 1 rok i 7 miesięcy i długą historię leczenia. Niestety w Święta jej stan znacznie się pogorszył - lewe oko kompletnie zakleiło się ropną wydzieliną, lekarz weterynarii stwierdził obrzęk spojówek charakterystyczny dla chlamydofilozy, która wymaga długiego, konsekwentnego procesu leczenia. Po interwencji lekarza Ryszarda przestała wymiotować i zaczęła jeść, co jest sporym sukcesem.
Wkrótce czeka nas wizyta u kociego stomatologa, ponieważ Rysia cierpi na zapalenie przyzębia - część zębów będzie wyczyszczona, część usunięta. Niestety jest to kosztowny zabieg.
Czeka nas szeroka diagnostyka i wiele badań, dlatego jako kocia mama Rysi zwracam się w jej imieniu o pomoc. Koszty leczenia dotychczas pochłonęły bardzo wiele środków. Mamy świadomość, że nie zawsze nas stać na leczenie, ale Rysia jest członkiem rodziny i musimy jej pomóc, dlatego bardzo prosimy o wpłaty. Rysiulka jest jeszcze młodziutka i chcemy jej zapewnić jak najdłuższe i najzdrowsze, szczęśliwe życie.
Jest naszym kocim oczkiem w głowie, i choć ma smutne spojrzenie, często okazuje wdzięczność za dom, który otrzymała i cały ogrom miłości, którą jest darzona każdego dnia.
Prosimy, błagamy - pomóżcie nam ocalić naszą małą dziewczynkę!
Rikarda jest po konsultacji u okulisty - dostaliśmy aż 3 krople do stosowania, co powoduje u Rysi ogromne niezadowolenie. Walczymy i nie przestaniemy! Na szczęście widmo operacji oddaliło się i - miejmy nadzieję - już się nie pojawi.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Dla Rysiulki i Paputka <3
Katik
Dużo zdrówka!
Pszemek
Rysiulo, wpłaciłem. Jestem z Wami 💕!