Cześć.
Nie wiem jak zacząć, ciężko otworzyć się przed ludźmi i prosić o pomoc. Jesteśmy młodym małżeństwem z małym dzieckiem. Nasza historia jest niezwykle zawiła. W skrócie, mieszkamy jeszcze w domu razem z teściową. Jednak gdzieś po drodze teściowa popełniła parę błędów przez co niedługo stracimy dom. Zaciągnęła kilka dużych kredytów, później próbowała ratować się pożyczkami w parabankach i tak o to powstał dług na ponad 250 000 zl. Niestety nikomu o niczym nie powiedziała, próbując ratować się kolejnym pożyczkami i zatracając się w spirali długów, prawda wyszła na jaw kiedy próbowała odebrać sobie życie. Niestety kredyty jak wiadomo trzeba spłacać... Jednak niestety tak ogromna kwota przekracza naszą zdolność kredytową... Także zostajemy bez domu, bez możliwości spłaty i bez możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Ponieważ próbując uratować co się da, wydaliśmy bezskutecznie wszystkie oszczędności. Jak wiadomo na kredyt potrzebny jest wkład własny. Natomiast na mieszkanie komunalne... Jesteśmy "zbyt bogaci". Wiem, że jest mnóstwo osób bardziej potrzebujących, głupio mi prosić obcych ludzi o pomoc, jednak każda złotówka jest bardzo cenna i wspomoże w walce o kredyt na to by mieć kawałek dachu nad głową. Jeśli zechcieliby Państwo pomóc bylibyśmy szalenie wdzięczni, jeśli nie naprawdę to rozumiemy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!